17 grudnia 2017

Od Fragonii C.D Somin [Quest 29 C.D]

  W jednej chwili, z nieletniej, spokojnej dziewczynki, przemieniła się w dobrze zbudowanego gościa. Była przerażona i gdyby nie swoje nowe ciało, wybiegłaby pewno z tego domu z płaczem. Musiała jednak zachować spokój. Teraz to ona dowodziła i miała władzę w tym mieszkaniu. Przerażał ją tylko fakt, że facet może zacząć się macać po jej niewielkich piersiach. Ona nie zamierzała dotykać jego krocza. W razie potrzeby fizjologicznej zmuszona była to zrobić, jednak wmawiała sobie, że tylko w razie takiej potrzeby. 
  — No cóż... — dziewczynka, a raczej mężczyzna, podniósł się na nogi i otrzepał z kurzu, jednak po chwili znowu wylądował na podłodze. 
  Spoglądała w lekceważący wzrok swojego opiekuna w ciele czternastolatki, który niepewnie wpatrywał się w poczynania uwięzionej Cornelii. Wyglądało na to, że był przerażony jej zachowaniem. Miał pracę. Był chirurgiem. Musiał być na służbie. Nie wiedział, jakim cudem małolata będzie w stanie go zastąpić w tak odpowiedzialnej pracy. Nie, nie będzie w stanie nic zrobić. Nie zna się na niczym. A przecież jako czternastolatka nie mógł pójść i pracować. Wzięliby go za wariata, gdyby powiedział o zamianie ciał. 
  — Może wezmę chorobowe... — mruknęła Fragonia w ciele Somina. — A..aalbo zadzwonię do Darknessa. On to jakoś odkręci. 
   — Tylko przemyśl to wszystko i nie narób mi wstydu. — westchnął smutno mężczyzna, tkwiący w ciele nastolatki. — Pracę zaczynasz od osiemnastej. 
  — Ale... 
  Dziewczyna, a raczej mężczyzna chciał coś powiedzieć, jednak Somin przerwał jej/mu głośnym trzaśnięciem drzwiami. Nie wiedziała, co miała zrobić w tej sytuacji. Najchętniej wzięłaby i w jakiś sposób zerwała się z jego pracy. Modliła się o cud, aby ta nagła przemiana się odczyniła i mogła już normalnie funkcjonować. Nie wyobrażała sobie reszty dni spędzić w ciele mężczyzny. Czasami żartowała sobie, że chyba lepiej byłoby, gdyby urodziła się jako średniowieczny rycerz, jednak były to tylko żarty. 
  Musiała jednak jakoś wykorzystać ten czas. Weszła do kuchni i ogarnęła, co Somin miał do jedzenia. Wtedy wpadła na coś. Mogłaby pójść i zrobić mu zakupy. No i mogła najeść się ogromem słodyczy, a przy tym nie przytyć. Genialne. Zostawiła karteczkę z informacją dla właściciela jej obecnego ciała, że idzie uzupełnić mu zapasy, ponieważ miał strasznie ubogo w tej lodówce. Postanowiła załatwić to szybko i kupić jedynie kilka batoników oraz potrzebne artykuły spożywcze, typu mleko czy jajka. Nie mówiąc nic, wyszła z domu, zamykając Somina na klucz. Drugi, zapasowy był chyba w domu. Musiała przyznać, że w tym ciele poczuła się o wiele pewniej. Nie wiedziała, co się dokładnie działo, czy to "Tyks" znowu przejęła kontrolę, czy to przez ciało chłopaka poczuła się tak... tak naprawdę dobrze. 

Somin? A jak twoje doznania? xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits