03 listopada 2017

Od Tytanii C.D Nixie, Shadowa

  Pieprzeni zdrajcy. Tytania cały czas powtarzała sobie te dwa znaczące słowa. No cóż, była lekko mówiąc wkurwiona. Kiedy się ocknęła, jechała w jakimś opancerzonym samochodzie prosto do samej paszczy lwa. Kryjówki jej największego wroga. Ona jej nienawidziła. Wiedziała też dobrze, że za dostarczenie córki wielkiego Warrena Riversa można było otrzymać całkiem ładną sumę. 
  Shadow i Nixie, dwójka zwyzywanych wcześniej przez Tytanię zdrajców, siedziała między nią a strażnikiem. Wcześniej, kiedy tylko dziewczyna odzyskała świadomość, zaczęła ich znowu obrażać, jednak pod groźbą kolejnej dawki leku na uspokojenie postanowiła z własnej woli siedzieć cicho, jednak co jakiś czas, kiedy strażnik nie patrzył, dziewczyna pokazywała "faka: dwójce. Nixie tylko prychała, z kolei Shadow uśmiechał się do niej złośliwie. ]
  - Jak długo będziemy jeszcze jechać? - zapytała w końcu zniecierpliwiona Tytania. 
  - Tyle ile trzeba. - odpowiedział ponuro strażnik.
  Sam mężczyzna również był mocno znudzony, gdyż wyciągnął z kieszeni scyzoryk i zaczął się nim bawić. W oku Tytani pojawiła się iskierka szaleństwa. Geny pozostałe po Mroku zaczęły dawać jej się we znaki. Tego właśnie w tej chwili potrzebowała. Zaśmiała się i niespodziewanie upadła na podłogę, zwijając się ze śmiechu, jakby właśnie zobaczyła Vipera całującego się z drugim mężczyzną. 
  - Efekt uboczny? - zapytał cicho Shadow, spoglądając na Tytanię, która nie potrafiła opanować euforii. 
  Nixie tylko wzruszyła ramionami. Strażnik wstał i niebezpiecznie blisko ukląkł przy obiekcie, sprawdzając, czy wszystko z nią w porządku. Jego oczy powędrowały w stronę odsłoniętych piersi Tytanii. Nie zauważył nawet, że skrępowana dotknęła delikatnie jego paska i zwinnym ruchem zabrała kluczyki. Zmieniła się w wilka i przegryzła kark człowiekowi. 
  - Hej! - Nixie wyciągnęła nagle swoją broń, podobnie zresztą jak Shadow. 
  Pół-człowiek szukał swoich strzałek usypiających. Niestety, dziwnym trafem żadnej nie miała przy sobie. Wadera tylko warknęła w stronę dwójki i stanęła na dwóch łapach, a tym samym przybierając kształt humanoidalnego zwierzęcia. Oblizała się łakomie, jakby spoglądała na dwa, duże kąski. Nie mogła powstrzymać swojej radości na pyszczku. Uniknęła zwinnie pierwszego strzału. Chwyciła pałkę nieprzytomnego strażnika i wytrąciła nią broń czarnowłosemu. W aucie pojawiły się widma. 
   - Nikt nie wyjdzie stąd żywy bez mojego polecenia. Kierunek - apartamentowiec rodzinki Rivers! - zawołała.

Wybaczcie mi długość. Shadow? Nixie? 
  Słowa - 350
Tytania zdobywa nowe punkty dla WKNu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits