30 listopada 2017

Od Nixie CD Shada, Tytanii

Nixie zaśmiała się na słowa Shadow'a. Sięgnęła dłonią do torby, tym samym muskając palcami zdobyte pieniądze. Ostatnio na hazardzie sporo zarobiła — miała same szczęśliwe karty. Dzięki sztucznej ręce mogła już sama tasować karty. Zawsze robiła to tak, by mieć same wyższe wartości, bądź też pasujące do siebie. Nie było to oszustwo, w przeciwieństwie do posiadania dodatkowych asów czy tym podobnym, jak to robili inni. Takim oto sposobem praktycznie zawsze wygrywała, więc biedą nie śmierdziała.
— Nie musimy czekać do ataku. Mam kilka krukonów, którzy tak samo nienawidzą Mroku. Z kolei innych.. Można przekupić. — zaśmiała się chytrze, szeptając chłopakowi na ucho, aby Tiffany przypadkiem nie usłyszała.
— Tak też możemy. — ten mruknął zastanawiając się.
Robotka odsunęła się i spojrzała na zdezorientowaną Tytanię. Czarnowłosa zacisnęła zęby, wpatrując się nienawistnie w obojga. Po chwili skoczyła na androidkę, przybijając ją do ziemi. Ta tylko uniosła brew kręcąc głową. W krótkim momencie to córka alphy miała bliski kontakt z podłożem, a Qvix znudzona siedziała na jej brzuchu.
— Nie bój nic. Nie wiem jak Shadow, ale ja przeszłam na tą stronę tylko dlatego, że potrzebuję bezpiecznego dostępu do technologii Imperium. — mruknęła. — No i dzięki temu teraz mam lepszy sprzęt. A przy okazji.. — pogłaskała dziewczynę po policzku —.. macie sprzymierzeńców po wrogiej stronie.
Czerwonowłosa zachichotała. Zeszła na ziemię, normalnie stając na nogach. Przeciągnęła się, aby rozprostować zastałe kości. Z jakiegoś powodu często to robiła. Dokładniej to potrzebowała 'odpoczynku' od sztucznych kończyn, gdyż obciążały one jej prawdziwe ciało. Nie zważając na obecność cienia i Tiff, rozłożyła się na kanapie. Wnioskując z tego co usłyszała, mieli teraz czekać, dopóki któryś z krukonów nie przyjdzie i nie zajmie się drugą z osób. Wykrzywiła twarz w grymasie. Nie chciało jej się marnować czasu na nie robieniu niczego. Znudzona zdjęła z twarzy gorącą już maskę, ukazując poparzoną część ciała. Schowała ją. Shadow już był przyzwyczajony do tego widoku, jednak mało kto poza nim widział Nix bez tego. Westchnęła, gdy zauważyła wpół przerażony, wpół zadziwiony wyraz. W sumie to nic nowego. Zarówno reakcja jej towarzysza, jak i każdego innego była taka sama. Mimo wszystko Qvi uśmiechnęła się. Wystawiła długi język, rozciągając go aż za brodę. Ziewnęła przeciągle. Złapała chłopaka za ubranie i przyciągnęła do siebie, chcąc poczuć jakiekolwiek ciepło. Wtuliła się w niego, nadal obserwując jednym okiem Tytanię.

Tytuś? Shadu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits