13 września 2017

Od Vipera i Tytanii C.D Reny "Opowieść o Przeszłości"

  - No dalej, siorka, nawijaj nawijaj, jak to masz zajebistego brata. - Viper spojrzał na Tytanię kątem oka, a ta ledwo powstrzymała się od rzucenia w niego pierwszym lepszym przedmiotem. 
  Chłopak wszedł, niosąc z ogromnym trudem tacę z herbatami. Nie potrafił dobrze ukryć, że to Rena go rozpraszała. Urocza, piękna blondynka wpatrywała się w ziemię, spoglądając tylko kątem oka na bruneta. Wiadomo, jak to odebrał Viper. Myślał, że dziewczyna wręcz nie może oprzeć się jego urodzie. Z jednej strony powinien się już do tego przyzwyczaić. W końcu wiele dziewczyn w szkole zwracało na niego uwagę, a kiedy rzucił naukę i postanowił dołączyć do WKNu, zdobył kolejne fanki. W końcu kto nie lubi zbuntowanych nastolatków? 
  - Viper to... - Tytania spojrzała na swojego brata, jakby nie miała za bardzo pojęcia o tym, jak mogłaby zacząć monolog o swoim bliźniaku. - ... moje przeciwieństwo. Ale mimo to nie wyobrażam sobie życia bez niego.
  - WIEDZIAŁEM! - Percy odstawił tacę i zaklaskał, spoglądając z tryumfem na swoją siostrę. - KOCHASZ MNIE! 
   Tytania przewróciła oczami, jakby było to oczywiste. Prawda. Był on... irytujący. Sprowadzał obce osoby do mieszkania jej i ojca (które nawiasem mówiąc należało także do Percy'ego, ale ten uważał, że kawalerka na Vao-Rax mu wystarczy. Oj, jakże się mylił!). 
   - Wracając... drugi Betha. Dzielę z nim posadę, a kiedy nasz ojciec zniknął... - szatynka nachyliła się nad Reną, dając tym samym znać brunetowi, że na chwilę obecną nie był tu mile widziany. Percy jedynie przewrócił oczami i poszedł do toalety. -... podzieliliśmy się stanowiskiem alphy. Tak naprawdę to jedno z nas miało zostać alphą. Kiedy nadszedł czas, został zorganizowany turniej. Ja niestety przegrałam i zdenerwowana odeszłam by założyć Sektę Cieni. Dalej chyba orientujesz się, co się działo. Kiedy odeszłam... a właściwie zostałam wygnana, kierowała mną nienawiść do brata, ojca, całego WKNu. Poprzysięgłam zemstę na Percy'm i... i może nawet lepiej, że cofnęłam ten czas i stało się... jak się stało. W innym wypadku mogłabym nawet zabić chłopaka. Byliśmy dla siebie najpierw jak najlepsza rodzina, potem jak zwykli rywale, a potem jak śmiertelni wrogowie. Mroku tak źle na mnie wpływała. Potem, kiedy się od niej wreszcie uwolniłam, zdałam sobie sprawę, że to nie Viper jest moim wrogiem, a demon. On stracił pamięć, ja mogłam zacząć od nowa. - Tytania spojrzała smutno na Renę szklanymi oczami, jakby zaraz zamierzała uronić kilka łez. - Chciałam... chciałam naprawić to, co się stało. Chciałam zniszczyć demona i cofnąć się do czasu, kiedy Mroku opętała mnie po raz pierwszy. Zabiłam wtedy prawie całe WKN. I mój brat musiał je odbudować od nowa. Beze mnie. 
  Po chwili Percy znudzony czekaniem wyszedł z ubikacji i przeciągnął się leniwie. 
  - No tak. Co tym razem? - zapytał znudzony. - Doniosłaś na mnie jak na chipsową prostytutkę? 

Rena? Bądź dumna, Tytania ci wyjawiła historię w skrócie! T^T

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits