11 września 2017

Od Akali C.D Nyxs

- A więc należysz do jakiejś „watahy”? - zapytała Nyxs, kiedy przechodziły obok ciała martwej istoty, która przed chwilą je zaatakowała.
- Nie, nie należę. Kiedyś zastanawiałam się nad dołączeniem, ale z moją reputacją by mnie nigdzie nie chcieli – zaśmiała się Akali. - I dobrze - jestem wolna i szczęśliwa! - ostatnie zdanie wręcz wykrzyczała i zaczęła się cieszyć jak głupia.
Nyxs spojrzała ze zdziwieniem na Akali, ale nie skomentowała jej zachowania.
- A jaką masz reputację, jeśli mogę wiedzieć? Nie wyglądasz na nikogo złego.
Biała wadera postanowiła powiedzieć swojej towarzyszce prawdę. Nie widziała powodu, dla którego miałaby jej nie ufać. Wydawała się jej osobą, której może wszystko powiedzieć. Dla Akali co drugi wilk był godny zaufania. Szczególnie, jak była naćpana.
Wadery weszły na niedużą polanę otoczoną drzewami, na której rosło pełno deltowskich kwiatów. Gdzieś w oddali czujnie obserwował je duży jeleń pilnujący swoich towarzyszek.
- Bo wiesz... często ćpam. Rzadko bywam trzeźwa. Jestem ćpunką. Ale nie jest mi z tym źle! Kocham to! - biała wadera spłoszyła jelenie swoim krzykiem. Nyxs popatrzyła na nią z rozczarowaniem. Czarnołapa poczuła przez chwilę wstyd za swoje zachowanie, ale szybko jej przeszło.
- Brałaś coś dzisiaj? - zapytała Nyxs patrząc Akali w oczy. Spostrzegła, że są nienaturalnie rozszerzone.
- Noo, jak co dzień. Mam w domu towar. Pełno towaru, bo ostatnio dużo zarobiłam. Sama chyba tego nie wyćpam. Jeśli chcesz mogę się podzielić – puściła oczko ćpunka.
 
Nyxs?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits