- Miło, że o mnie wspominałaś, Tytanio. - powiedziała spokojnie - Choć jestem ciekawa jak dużo mu o mnie opowiedziałaś. - dodała wbijając wzrok w Vipera.
- Tylko tyle abym mógł sobie cię wyobrazić lecz twoja uroda przerosła moje fantazje.*
Rena wyjątkowo nie ukrywała zdegustowania wypowiedzią bruneta. Cofnęła się parę kroków w stronę szatynki, Tytania zaś spiorunowała bliźniaka wzrokiem. Viper, starając się wybrnąć z tej niekomfortowej sytuacji, przypomniał dziewczynom, że zaraz wybije godzina policyjna. Po tym jakże taktycznym komunikacie wszyscy udali się do apartamentu ojca rodzeństwa. Rena starała się jakoś wybrnąć z tej całej sytuacji. W końcu wizja spędzenia nocy z mężczyzną pod jednym dachem nie napawała ją optymizmem jednak czasami Tytania potrafi być naprawdę przekonująca i... uparta. Tak więc podreptała za nimi nie spuszczając przy okazji z oczu bruneta. Ponieważ był on bratem ważnej dla Reny osoby ta starała się nie zamordować go wzrokiem przez co mogła wyglądać na rozkojarzoną. Niestety sądząc po reakcji Vipera mężczyzna źle to odebrał. Wydawał się zadowolony że przykuł uwagę złotowłosej a że Rena postrzegała przedstawicieli płci brzydkiej za bestie które w napadzie szału rzucą się na najbliższą kobietę w celach zaspokojenia swojej chuci, przeszły ją ciarki. Gdy znaleźli się w apartamencie pewność siebie dziewczyny jeszcze bardziej się zmniejszyła. Starała się trzymać jak najbliżej szatynki jednocześnie nie dając po sobie nic poznać. Tytania zaprowadziła ich do salonu. Chciała przynieść im coś do picia jednak wiedziała że zostawienie tej dwójki samych mogłoby się źle skończyć. Tak więc, za prośbą siostry, to Viper miał się zająć herbatą pozostawiając dziewczyny same i pozwalając blondynce się nieco odprężyć. Starając się przerwać niezręczną ciszę Betha postanowiła zapytać co przyjaciółka robiła w tej okolicy o tak późnej porze. Jak można było się spodziewać zielonooka zręcznie lawirowała tak by nic nie zdradzić. Pomimo, że to praca Reny jako ochroniarz szatynki, ta domyślała się, że Tytania nie byłaby zadowolona z tego iż cały czas jest nadzorowana. W sumie nikt by nie był.
- No to... opowiesz mi coś o swoim bracie..? - niepewnie zagadała.
*Dopiero uczę się pisać z Viperem, więc jeśli twoim zdaniem nie powiedziałby tak wstaw tu dowolny tekst na podryw.
Viper? Tytania?Ta, wiem, że opko kijowe ;^;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!