17 sierpnia 2017

Od Pandory C.D Mobius

Złapałam się mocno Hipogryfa, który wzbijała się coraz wyżej i wyżej. Poczułam, że stworzenie wyrównuje lot. Powoli odchyliłam powieki, a moim oczom ukazał się piękny widok, który można zobaczyć  w filmach, lub tylko na latającym stworzeniu.
- Ale tu pięknie.
Hipogryf kiwną głową jakby na potwierdzenie moich słów. Z góry widziałam bardzo wiele. Cała okolica wyglądała jak na obrazku.
Gryf zleciał i trzymał się blisko tafli wody, następnie wzbił się w powietrze i wróciliśmy do Mobiusa. Hipogryf wylądował, po czym zrobił parę kroków i się zatrzymał, zeszłam z niego i upadłam na ziemie.
- Nic ci nie jest?
- Nie.
Nogi miałam trochę jak z waty cukrowej. Podziękowałam Hipogryfowi za tą wycieczkę, po czym on ruszył w powietrzne ścieżki.
- Było super. - Krzyknęłam z entuzjazmem, a chłopak spojrzał na mnie z uśmiechem.
- Dziękuje. - Powiedziałam.
 
Mobius?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits