28 sierpnia 2017

Od Darknessa i Vipera C.D Evie

 Kilka tygodni przed tym przykrym incydentem z porwaniem Mobiusa.
   Czarnowłosego już wystarczająco rozczarowało dzisiejsze spotkanie z Haylee, która ostatecznie po nieudanej negocjacji zaciągnęła go do łóżka. Było zajebiście, do czasu aż tak wywaliła go na bruk, kiedy przyszła jej mała kochanka. I to niby on jest brany za pedofila, kiedy całuje się z Fragonią. Och, macanko było niewielkie. I za zgodą. No dobra, bez zgody.
   Za mężczyzną truchtała dziewczynka, dźwigając ogromną teczkę z papierami. Brunetka omal nie wywróciła się na stopniu. 
   Viper uśmiechnął się złośliwie do swojego ojca, który zmierzył od stóp do biustu głowy swojego gościa, który wtargnął tu pod jego nieobecność. Czarnowłosy myślał, że jego syn znowu wyrwał jakąś laskę. Tym razem - wysoko urodzoną. Być może chłopak faktycznie nie jest taki zbędny, jak z początku myślał.
   - Warren Rivers, znany również jako Darkness Wilkobójca. - czarnowłosy wziął delikatnie rękę Evie i pocałował ją. Dziewczyna wyglądała na trochę zaskoczoną ruchem alphy. W końcu wydawało by się, że mężczyzna zwyczajnie wywali ją za drzwi, bez względu na to, kim ona tak naprawdę jest. 
     - Ekhem.. - Viper zrobił zboczony gest w stronę Wilkobójcy, aby tylko Evie nie zauważyła. Ten natomiast odwdzięczył mu się fakiem. Zdezorientowana czarnowłosa odwróciła się w stronę bruneta, jednak ten tylko dał jej znać, że są to ich prywatne spory i nie ma się tym przejmować. Wzruszyła więc tylko ramionami.
    - Czego się napiłeś? Kawy? Herbaty? - zapytał niespodziewanie Darkness, przerywając kłopotliwą ciszę. - A może od razu przejdziemy do negocjacji i...
    Przemowę Wilkobójcy przerwała Fragonia, która uruchomiła już czajnik na herbatę. Czarnowłosy spojrzał na nią, a ta tylko smutno spuściła głowę.
    - O jakich negocjacjach... pan mówi? - zapytała Evie, wpatrując się zakłopotana w sufit, jakby oczekiwała z góry pomocy. - Bo chyba za bardzo nie rozumiem. 
     Mężczyzna przewrócił oczami i spojrzał na czarnowłosą, jakby ta była z innej planety. Aha. No właśnie. To Assyrio, a nie Imperium.
    - Potrzebujemy kogoś takiego w naszej obecnej sytuacji, moja droga. Skoro jesteś szpiegiem, w dodatku związanym mocno z Mobiusem, to jesteśmy w domu, bo akurat potrzebuję kilku ludzi do pewnej misji.
  Viper strzelił sobie facepalma i podszedł, aby odebrać Evie od swojego zwyrodniałego ojca. Darkness skrzywił się, widząc nietęgą minę dzieciaka.

Evie? I know, pomysł był inny, ale to dla Mobiusa xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits