25 sierpnia 2017

Od Darknessa C.D Nemain

  — Tu nie tylko o Lucyfera chodzi. — czarnowłosy zamknął oko i odchylił się do tyłu, aby wyglądać na zrelaksowanego po wypiciu niezbyt przyjemnego w smaku fioletowego płynu od tej rudej, uroczej niewiasty. — Słyszałaś kiedyś, młoda damo, o demonie zwanym Samaelem? 
  Rudowłosa spojrzała na Wilkobójcę, jak na totalnego wariata. Zaśmiała się cicho pod nosem: 
   — A co? Podpadłeś również staremu dziadziusiowi? 
  — Mam za zadanie go odnaleźć i dać mu solidny wpierdziel. Poza tym, porwał chyba kogoś ważnego... czy jakoś tak to było. Dali mi za zadanie go odnaleźć. No i jak wszystko pójdzie ładnie, może znowu wrócę do życia. 
   Rudowłosa kobieta spojrzała na niego zdziwiona, ale wolała nic już nie mówić. Tylko przekręciła z niedowierzaniem głową. Mężczyzna zatarł ręce i zastanowił się chwilkę. Tak, trzeba było znaleźć wejście do portalu. A skoro wrota do piekła były w burdelu, to trzeba było wrócić tam, aby rozprawić się z resztą strażników. 
  —  Panienka to chyba zna się na sprawach piekielnych. Gdzie konkretnie znajduje się portal? 
  — Tam, gdzie byłeś. — prychnęła głośno i usiadła 
  — To ja sam wiem. Mówię o... zresztą nie ważne. — czarnowłosy przeszedł się kilka kroków, aby dokładnie przeanalizować mieszkanie kobiety, a przy tym próbując ogarnąć, jak uwolnić się od rudowłosej kobiety, żeby móc swobodnie manewrować w burdelu.
  Okazja na umknięcie z domu pojawiła się, kiedy Nemain wyszła na chwilę do ubikacji. Czarnowłosy utworzył portal, kiedy sprawdził, czy dziewczyna będzie tam przynajmniej kilka cennych minut. Wpadł po chwili ponownie do zdemolowanego domu publicznego, w którym jeszcze niedawno walczył z Lucyferem. Nie było w nim żadnych gości, a prawdopodobnie wszyscy wychowankowie siedzieli w swoich pokojach.
  Czarnowłosy zatarł ręce, ale coś mu tu nie pasowało. Strażników było zbyt mało. Każdy mógłby tutaj włamać się o dowolnej porze i dotrzeć do wrót. Chyba, że demonom właśnie na tym zależało. Możesz łatwo wejść, ale nie masz jak wyjść.
   Darkoss wstał i otrzepał się z kurzu. Spokojnym krokiem skierował się do pierwszych drzwi. Otworzył je i zobaczył nagiego mężczyznę po czterdziestce, na którym leżała blond włosa prostytutka. Mężczyzna wpatrywał się z zafascynowaniem w tą scenkę, jednak po chwili kobieta krzyknęła, kiedy zdała sobie sprawę, że ktoś ich obserwuje. Wilkobójca szybko więc zamknął drzwi i ruszył do następnych.
   Natrafił tym razem na pusty pokój, w którym nie było żadnych mebli. Na podłodze leżały porozrzucane ubrania. Mężczyzna szybko stracił zainteresowanie pomieszczeniem. Nie wyczuwał żadnej magii, ani choćby tego okropnego smrodu zgniłych dusz. Nawet jego oko okazało się bezużyteczne. Nie mógł otrzymać fałszywych wskazówek, bo w końcu anioły nigdy nie kłamią. Co najwyżej nie powiedzą wszystkiego.
  Odwrócił się i zauważył tą samą, rudowłosą kobietę, która przywlokła go do swojego domu. Spojrzała z pogardą na czarnowłosego, przez co ten omal jej nie udusił.

Nemain? Wskażesz mi drogę do piekła?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits