Czarnowłosy
otworzył powoli oczy i spojrzał tępo na otworzony przez niego portal, który
zaczął powoli niknąć. Wylądował na innej Delcie. Czy jednak nie pomylił się w obliczeniach?
Która to era? A który to rok? Mógł przesadzić i wylądować w erze
prehistorycznej, za czasów dinozaurów. Czy jednak dinozaury w ogóle żyły na
Spatium?!
Otrząsnął
się i powoli wstał. W głowie mu zawirowało i omal nie opadł z powrotem na
ziemię. Skwasił się, czując zapach zgniłych owoców. Znajdował się obecnie w
czymś, co przypominało piwnicę połączoną z kostnicą. Kto był na tyle okropnym
barbarzyńcą, żeby łączyć skupisko ciał zmarłych z tym ohydnym, zgniłym
pokarmem?!
-
Patrzcie państwo! Czyżby jakiś trup zmartwychwstał? Szukasz tu kłopotów? - Darkoss usłyszał donośny, gruby, męski głos.
Wilkobójca
odwrócił się i spojrzał na przybysza. Owym przybyszem okazał się być
białowłosy, przystojny młodzieniec,
który mógł mieć więcej niż szesnaście wiosen. Targał za sobą kolejną
skrzynię pełną zgniłych owoców. Miał nieskazitelnie błękitne oczy i mocne rysy
twarzy, zupełnie tak, jak...
- Vennon. Vennon Rivers. - warknął głośno
Wisielec i rzucił się na swojego przodka.
Białowłosy
chłopak wyglądał na zdezorientowanego. Nie mógł się osłonić przed atakiem
czarnowłosego, dlatego upadł ze skrzynią jabłek. Wyglądał na mocno przerażonego
reakcją Darkossa, który wyjął dwie swoje
żyletki i przejechał nimi przez twarzyczkę małolata. To był jego ojciec. Ten,
którego tak bardzo nienawidził. Uwięził i zgwałcił jego matkę, podobnie jak
wiele innych kobiet. Od zawsze był rozpieszczonym gówniarzem i strasznym
zboczeńcem. Miał zaledwie dwadzieścia siedem lat, kiedy zginął z ręki Darkossa.
A on mógł go ponownie ukarać za to, co kiedyś mu robił. Teraz.
-
Facet, weź ze mnie zejdź.. KURWA! TO BOLI DEBILU! - wrzasnął białowłosy, czując
ostrze żyletek przy swoim ryju. - STRAŻ! STRAŻ! TEN IDIOTA RZUCIŁ SIĘ NA MNIE!!
-
Straż ci tu nie pomoże. - mruknął po chwili czarnowłosy, schodząc z białowłosego,
żeby nie wyglądało to tak, jakby zamierzał go zgwałcić. - Chciałbym cię
wykastrować, ale ze względu na to, że masz dać życie kilku moim znajomym,
poprzestanę tylko na takim niegroźnym cięciu. Rób sobie, co chcesz, ale karma
wraca.
Ojciec
Wilkobójcy wyglądał na mocno zdezorientowanego zachowaniem nieznajomego.
Odszedł od niego, a kiedy Darkness tupnął nogą, ten z przerażeniem wybiegł z
piwnicy. Czarnowłosy się roześmiał. Chciałby go jeszcze bardziej podręczyć, ale
nie chciał na razie przeszkadzać białowłosemu. Wyszedł z piwnicy i zaczął się chrząkać
po pałacu w cale znalezienia sobie czegoś ciekawego do roboty. Nie spodziewał
się, że będzie tak nudno.
Nudno
było do czasu, kiedy usłyszał krzyk białowłosego. Jego ojciec wrzeszczał jak
baba i Darkoss spodziewał się, że jego ojciec przestraszył się myszy, albo
plakatu z nagim chłopem. Zmienił jednak
zdanie, kiedy zauważył cień czarnej
postaci, która wbiegła do pokoju jego ojca. Zaciekawiony poszedł sprawdzić, co
stało się z Vennonem. W pokoju zastał okropny bałagan.
Niebieskooki
siedział skulony w kącie i płakał. Obok niego były dwie, czarne postacie,
przypominające budową krukonów. Darkoss oparł się i przyglądał się scenie.
-
DAWAĆ CHŁOPY! ZGWAŁCIĆ GO! FLAKI POWIESIĆ NA ŚCIANIE! - wrzasnął podekscytowany
Wilkobójca, niczym wierny kibic klubu Barcelona.
Krukoni
na chwilę odwrócili się od Riversa i spojrzeli zdziwieni w stronę nieznajomego,
który machał rękami jak podekscytowany dzieciak. Jeden z nich skoczył na niego,
jednak Darkness uniknął ciosu. Zmienił się w wilka i przegryzł mu krtań. Drugi
krukon był na tyle sparaliżowany strachem, że nie mógł się ruszyć, a
czarnowłosy szybko po nim posprzątał. Naprawdę nie chciał ratować dupy komuś,
kto zniszczył jego dzieciństwo, jednak czuł, że musi, a skoro Mroku zależało na
uśmierceniu białowłosego, musiał zrobić jej na złość i pomóc młodemu alphie.
-
Ki-kim..? - białowłosy zapytał się nieśmiało, wpatrując się w Darknessa.
-
Twoim aniołem stróżem. - prychnął czarnowłosy, po czym utworzył portal i
zniknął przy wejściu do drugiego wymiaru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!