-Ładnie tu.-usłyszałem echo w mojej głowie. To był jeden z ogników. Podleciał on do mnie i spoczął na mojej głowie. Był zimny, ale nie przeszkadzało mi to.
-Czy ja wiem...-odparłem beznamiętnym głosem.
-Jesteś smutny-odparł drugi ognik.-Znowu. Widać to po twojej aurze.
-Heh.-roześmiałem się.-Ja smutny? Dobry żart.-spojrzałem na niego i puściłem w jego stronę oczko.
-Oszukujesz sam siebie, Blue.-odparł ognik, który siedział mi na głowie.
-O czym wy bredzicie?-zaśmiałem się nerwowo i odwróciłem od nich wzrok, znowu patrząc w dal.
Po pewnej chwili z mojego pyska zszedł uśmiech. Zdawałem sobie sprawę z tego, że mają rację. Ostatnio dowiedziałem się, że umieją czytać myślach. Skubane... Wtedy ognik stał się ciepły, chcąc mnie w taki sposób pocieszyć. Siedziałem tak w milczeniu, wsłuchując się odgłosy miasta.
-No no no...-po kilku minutach usłyszałem za sobą obcy głos.-Fajne kulki. Mogę jedną?
~Znikajcie.-nakazałem w myślach ognikom, które od razu spełniły mój rozkaz.
Ktoś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!