Mężczyzna ocknął się dopiero po czterdziestu minutach. Nie, on nie spał. On Hibernował! W dosyć oryginalny sposób. Impreza dobiegła końca i już dawno wszyscy goście opuścili lokal. Jedynie on, Wilkobójca, dotrwał do końca upity całkowicie alkoholem. Męczyły go wspomnienia z zeszłej nocy. Pamiętał tylko seksowną blondynę, która kusiła go swoim biustem. Macał ją. Co było dalej? Co było wcześniej. Zero, tylko pustka w głowie.
Wilkobójca musiał po dłuższym czasie w końcu ruszyć swoje leniwe cztery litery i dostać się do mieszkania, które było.. kilka przecznic dalej. Gdyby nie był pijany, zajęłoby mu to kilka minut, jednak w takim stanie dostać się do mieszkania i nie zgwałcić jakiegoś przechodnia.. praktycznie niemożliwe. Zwłaszcza, jeśli jesteś Darknessem.
Czarnowłosy zaczął przeszukiwać swoje spodnie w nadziei, że znajdzie tam telefon. Po dłuższym czasie i sporej dawce wulgaryzmów - udało się. Och, Imperium było na tyle zaawansowanym technologicznie królestwem, że telefon = smartwatch, jednak Darkness nie lubił z nich korzystać. Na dowód tego spuścił swój prezent od Vipera w kiblu.
- Kuźwa, odbieeerz. - warknął przez zęby wilkołak przez zęby. Jego syn nie odebrał. Najwidoczniej był na innym królestwie.
Zrezygnowany wyrzucił gdzieś telefon i w końcu zdołał podnieść się na nogi. Chwiał się, a w głowie kręciło mu się jak po ostrym rollercoasterze. Zrobił pierwszy krok i zdał sobie sprawę, że nie upadł. A więc połowa sukcesu już za nim. Szkoda tylko, że jego triumf przerwało przybycie pewnej mocno wnerwionej kobiety.
- JAK ŚMIAŁEŚ SPROWADZIĆ DO MOJEGO DOMU PROSTYTUTKI?!
Wilkobójca wszędzie rozpoznałby ten słodki głosik.
- Yonju? Yonige.. Yokukaka.. ahahaha! - mężczyzna, próbując wymówić jej imię, wybuchł śmiechem. - To ty tu nie prowadzisz klubo Go Go?
<Yokukukami? XD Wybacz długość ;_;>
Wilkobójca musiał po dłuższym czasie w końcu ruszyć swoje leniwe cztery litery i dostać się do mieszkania, które było.. kilka przecznic dalej. Gdyby nie był pijany, zajęłoby mu to kilka minut, jednak w takim stanie dostać się do mieszkania i nie zgwałcić jakiegoś przechodnia.. praktycznie niemożliwe. Zwłaszcza, jeśli jesteś Darknessem.
Czarnowłosy zaczął przeszukiwać swoje spodnie w nadziei, że znajdzie tam telefon. Po dłuższym czasie i sporej dawce wulgaryzmów - udało się. Och, Imperium było na tyle zaawansowanym technologicznie królestwem, że telefon = smartwatch, jednak Darkness nie lubił z nich korzystać. Na dowód tego spuścił swój prezent od Vipera w kiblu.
- Kuźwa, odbieeerz. - warknął przez zęby wilkołak przez zęby. Jego syn nie odebrał. Najwidoczniej był na innym królestwie.
Zrezygnowany wyrzucił gdzieś telefon i w końcu zdołał podnieść się na nogi. Chwiał się, a w głowie kręciło mu się jak po ostrym rollercoasterze. Zrobił pierwszy krok i zdał sobie sprawę, że nie upadł. A więc połowa sukcesu już za nim. Szkoda tylko, że jego triumf przerwało przybycie pewnej mocno wnerwionej kobiety.
- JAK ŚMIAŁEŚ SPROWADZIĆ DO MOJEGO DOMU PROSTYTUTKI?!
Wilkobójca wszędzie rozpoznałby ten słodki głosik.
- Yonju? Yonige.. Yokukaka.. ahahaha! - mężczyzna, próbując wymówić jej imię, wybuchł śmiechem. - To ty tu nie prowadzisz klubo Go Go?
<Yokukukami? XD Wybacz długość ;_;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!