- Lubisz to? - zapytał całkiem niepotrzebnie Wilkobójca, ponieważ znał już odpowiedź.
Yoku uwielbiała różne tego typu głaskania, tulenia i inne pieszczoszki w stylu "na kota". Mężczyzna zaczął drapać ją po bródce. Miał wrażenie, że dziewczyna padnie już od samego głaskania. Było to.. interesujące. Mężczyzna tak naprawdę nie miał co robić, więc postanowił zająć się Youkami.
Po chwili do pokoju wpadła brązowowłosa dziewczynka. Darkness podniósł się i uderzył "niechcący" kolanem Youkami. Dziewczynka skrzywiła się i przewróciła. Fragonia odwróciła się plecami do Darknessa i nic nie mówiąc, weszła do sąsiedniego pomieszczenia, które mogłaby określić mianem "swojego pokoju", chociaż tak naprawdę był on w opłakanym stanie.
Od ostatniego spotkania dziewczyna nie była w stanie się odezwać do mężczyzny. Wilkobójca był pewien, że teraz per pani Tyks boi się go. Zawiódł. Dziewczyna ostatnio miała trudny okres w swoim życiu. Miał ją wspierać a wyszło.. tak, jak wyszło. Omal nie skończyło się to wszystko gwałtem. Z jednej strony musiał ją przeprosić, jednak.. duma wydawała mu się w tej chwili ważniejsza. Odwrócił się i znowu usiadł na kanapie, by zabawić się z Youkami.
- Co między wami? - zapytała dziewczyna układając się na kolanach czarnowłosego.
- Nic. Przejdzie jej. Mała wpadka na zebraniu. - warknął czarnowłosy.
Słysząc po jego tonie, że nie zamierza kontynuować rozmowy, Youkami nie odezwała się już, a skupiła na pieszczotach, które zapewniał jej Darkness.
Po kilku minutach z pokoju dziewczynki usłyszeli hałas tłuczonego szkła. Wisielec oraz jego "kitty" stanęli na równe nogi i pobiegli do pokoju dziewczynki. Fragonia kucała na podłodze, ręce miała całe poranione i oblepione szkarłatną mazią. Klęczała i płakała obok szklanego wazonu. A raczej tego, co z niego zostało.
<Yokukaiii? I am SADISTIC >:3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!