29 czerwca 2017

Od Akali C.D Kasai

Czyli jednak byłyśmy przyjaciółkami - pomyślała Akali. - Kto by pomyślał, że miałam jakichkolwiek przyjaciół poza... poza Doro. Ciekawe gdzie on jest? Dawno go nie widziałam. Pogadałabym z nim. Tęsknię za Doro. Czy Kasai o nim wiedziała?
Z zamyślenia waderę wyrwał głos Kasi:
- Napijesz się może czegoś? - zaproponowała.
- Chętnie, mam ochotę na czarną herbatę, jeśli oczywiście ją masz.
- Mam, mam – odparła Kasai i zniknęła, by po chwili wrócić z dwoma filiżankami, jednym z kawą, drugim z kawą dla niej. Wadera podała Akali jej napój.
Biała furry z dwoma ogonami zamieszała w kubku łyżką.
Akali podniosła łyżkę do oczu i dźgnęłą się nią w narząd wzroku.
- Co ty robisz? - spytała wystraszonym głosem Kasai.
Kali nie odpowiedziała. Zajęła się wydłubywaniem oka. Ból. Cudowne uczucie krew. Oko upadło na podłogę. Krew polała się po pysku wadery. Akali oblizała się po nim. Cudoym słodko-metaliczny zapach.
- Aaaaaa!
- Aka, chcesz może cukru?
Za pierwszym razem wadera nie zaregowała. Uporczywie mieszała herbatę łyżeczką.
- Akali?
Ciało białej lekko drnęło. Akali spojrzała na ziemię. Spojrzała dwoma oczyma. Dwoma? Nie było tam krwi. Kasai była spokojna. Nie krzyczała.
- Coś mówiłaś?
- Pytałam tylko czy chcesz cukier...
- Nie, nie chcę – odparła jakby nieobecna duchem Akali.
Co się właśnie stało? Ostatnio miała tak coraz częściej...
- Mówiłaś, że byłyśmy przyjaciółkami. Ile o mnie wiedziałaś? Co ci mówiłam?
- Dużo.
- Czyli?

Kasai?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits