Słyszałam, że Tytania znowu lunatykowała i pałętała się przez sen po mieście. Wstałam z łóżka, ubrałam się i mimo zakazu ruszyłam ulicą. Musiałam być ostrożna, ponieważ przez tę grobową ciszę było słychać każdy szmer. Trzymałam się ścian budynków, by w razie czego schować się w jakimś cieniu. Po dłuższym czasie trafiłam pod drzwi apartamentu Tytani.
-Proszę.
Po usłyszeniu tego słowa otworzyłam je, by następnie przekroczyć ich próg. Gdy minęłam wystarczająco drzwi, zamknęłam je za sobą. Dziewczyna siedząca na łóżku była widocznie zaskoczona moim przybyciem, wbiegłam na mebel i przytuliłam się do niej.
-Znowu lunatykowałaś....
-Na to wygląda.
Zauważam coś dziwnego w jej zachowaniu, wiec postanowiłam coś sprawdzić.
-Masz dla mnie prezent, który miałaś dać mi dzisiaj?
-Prezent? A tak...
Tytania zaczęła szukać coś w szafie, wtedy zorientowałam się, że to moja Tytania.
-Alfo nie szukaj tego, bo nic mi nie obiecałaś.
-Przecież nie ma już Sekty Cienia.
-Prawda, ale mam wspomnienia jak przez mgłę. Drak powiedział z to zarys wspomnień przed pętlą czasu.
Usiadłam na brzegu łóżka i zaczęłam machać nogami, moja Alfa nie mogła uwierzyć swoim oczom. Dziwnie się poczułam, widząc ja w takim stanie, ponieważ dawno nie widziałam jej w takim stanie.
Tytanio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!