Tym
razem to ja przerwałam ciszę, która zapadła między nami, swoim pytaniem:
-Dlaczego akurat Wataha Karmazynowej Nocy? Na Spatium jest jeszcze kilka...
hmmm... ciekawych watah, więc czemu akurat ta?
-Po prostu, gdy przybyłem na Deltę, spotkałem Vipera, który przyjął mnie.
Poza tym, jak na razie dobrze mi tam.
-Właśnie widzę - zażartowałam - tak świetnie, że trzeba było cię
nieprzytomnego ściągać z jakiegoś buszu.
-To nie do końca było tak... - odpowiedział, przy czym nieco posmutniał.
Kiwnęłam głową. Są takie chwile, w których lepiej po prostu być cicho.
Jak to mówią: mowa jest złotem, a milczenie srebrem, czyż nie? Szliśmy
dalej i oczywiście moja wrodzona ciekawość nieco dała o sobie znać, więc
zapytałam:
-Co to za pierścień?
-Który?
-Ten na twoim palcu.
-Ach, to....
(Shadow? Pytań ciąg dalszy. Na razie krótko ^^)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!