08 kwietnia 2017

Od Shadowa C.D Evangeline

Znów niezręczna cisza. Siedzieliśmy z Evangeline przy stole i kończyliśmy jeść gofry. Chciałem zacząć z nią gadać na jakiś temat, ale niestety nie miałem pomysłu. Skończyłem jeść, po czym podziękowałem Evangeline za posiłek i wstałem od stołu. Dzień był piękny, na niebie prawie nie było chmur, słońce świeciło, wydawało się, że cały dzień będzie ciepły. Zrobiłem kilka kroków w stronę głównych drzwi.
-Gdzie idziesz? -Zapytała białowłosa kobieta.
-Idę trochę rozprostować nogi na dworze, zaraz przyjdę. -Odpowiedziałem.
Przeszedłem kilkadziesiąt metrów na łąkę, zebrałem bukiet wyższych centurii pospolitych, a potem szedłem z powrotem do domu Evangeline. Wszedłem do środka, do kuchni i wręczyłem jej te kwiaty.
-Dziękuję. Z jakiej to okazji? -Zapytała.
-Bez okazji. Chciałem ci jeszcze raz podziękować za uratowanie mi życia i możliwość przespania u ciebie burzliwej nocy. -Powiedziałem, uśmiechając się, po czym znów usiadłem przy stole.
Dziewczyna włożyła kwiaty do wazonu, który następnie położyła na stole. Gdy minęło jakieś półtora godziny, zaczęliśmy się powoli zbierać na spacer w stronę terenu WKN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits