Po upadku usłyszałam znajomy głos to niebyłe to głos Tytani. Nim jednak
zdarzyłam, to przez analizować, straciłam przytomność. Gdy zaczęłam
odzyskiwać przytomność, widziałam błękitnego wilka, który po chwili
zmienił swój wygląd i jego futro wtedy zrobiło się zielone, a ogon długi
jak u rzeźby płaczącej. Gdy zaówarzył, że doszłam do siebie, znikł za
drzewami. Podniosłam się na równe łapy, prawa łapa już mnie nie bolała, a
na rany miałam nałożone lecznicze zioła.
-Wikaru? Chwila! Gdzie jest Tytania?
Rozejrzałam się do około i po chwali, przypomniałam sobie ten głos.
-Mroku.
Bur kłam, zaczęłam szukać jakichś śladów. Wtedy zauważyłam tego
zielonego wilka, kazał mi za sobą iść. Ruszyłam pędem za nim, a mimo to,
nie mogłam go dogonić. Zatrzymaliśmy się przed portalem w skale,
weszłam do niego i po chwili znalazłam się w innym wymiarze. Po paru
metrach wyczułam zapach Tytani i ruszyłam do jego źródła.
(Tytanio)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!