15 kwietnia 2017

Od Isaac'a C.D Zdrajcy

Basior zaczaił się za krzewem. "Kruk" nie był na tyle głupi by przebiegać przez pokrzywy i postępować tak samo jak on, wiec z gracją je obszedł na około. Nie zmieniając jednak faktu, ze gnał z dużą prędkością. Wkrótce minął pole, wchodząc w piękny las. Isaac, znaczy "Ciastko" jakby zniknął. Nowopoznany rozejrzał się żeby go poszukać. Czy naprawdę możliwe by było aby po minucie rozmowy zapoznawczej od razu stracić z kimś kontakt?! Nagle ni stąd ni z owąd poszukiwany wyskoczył i wylądował na samym grzbiecie kolegi. Trochę było to załamujące. Przewrócił go, a sam jeszcze do tego spadł robiąc fikołka w powietrzu.
-Ale ty wiesz... zabawa w berka polega na tym, że to ja mam cię złapać...-powiedział lekko załamany basior, lecz po tym jak zobaczył co sie stało z "ciachem" wybuchnął śmiechem. Nie mógł być w tej chwili poważny. Same oczy się uśmiechały.
Leżał teraz swoimi tylnymi łapami na łbie, nie mogąc przybrać normalnej pozy. Skręcając się z pozytywnych emocji "Kruk" gapił sie na niego nie myśląc nawet o udzieleniu pomocy. Niczym kulka Isaac kręcił się aż udało mu się stanąć na cztery łapy. Widząc zadowolenie towarzysza sam tez zaczął się uśmiechać. Tym czasem w ich kierunku szła lwica. Wyższa od nich, z szarym futerkiem i spadającycą na kark grzywą. Fragonia. "Ciastko" jeszcze nie miał przyjemności jej poznać. Patrzyła na nich jak na kompletnych debili, którzy chcihrają się na cały las. Gdyby nie wydawali z siebie takich odgłosów zapewne w ogóle nie wiedziałaby, iż tu są.
-Darkness?!-prychneła zdziwiona.
-Hehe, bo wiesz... Darkness to taka moja ksywka.-wytłumaczył szeptem aby przypadkiem dziewczyna nie usłyszała.
Kobieta westchnęła cicho na co oba wilki nawet nie zwróciły uwagi. Nie wiedziała czy to z nimi jest coś nie tak czy z nią, lecz nie trudno było stwierdzić, że pierwsza myśl była tą poprawną.
-Poznaj, to jest "Ciastko"!-przedstawił go alpha.
-A to jest "Kruk", którego pewnie znasz-pod tym szaro-czarnym cielskiem krył się szatan. Czuł, że z tym imieniem coś było nie tak, wiec tym stwierdzeniem chciał aby prawda sama wyszła w praniu.
-Co?-skrzywiła się dziewczyna.-Nigdy o kimś takim nie słyszałam.
-No to klops...-szepnął sam do siebie Darkness

<Kruczku? Wpadłeś ;p>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits