Fragonia pokręciła głową. Owszem, dom Darknessa był niedaleko, ale odkąd uciekła nie mogła go nazwać również i swoim kątem. Bała się powrotu do właściciela. Kochała mężczyznę, ale odkąd pocałował go czarnowłosy, nie potrafiłaby znieść widoku Wilkobójcy.
Musiała nieznajomemu pomóc w trochę inny sposób.
- Wiesz co? Mój znajomy dał mi kluczyki do domu. Mogłabym cię tam przemycić i umyłbyś się pożądanie. W dodatku Viper ma trochę ubrań, zmieniłbyś strój. Nie będzie zły, mogę ci to zagwarantować.
Chłopak wpatrywał się podejrzliwie w dziewczynę, jednak po chwili zgodził się. Brązowowłosego miało nie być przez dobre parę dni w domu, a z kolei Tyksona, jego współlokator, wyruszył na jakąś misję powierzoną jej przez Darknessa, dzięki czemu również miała zagwarantowana nieobecność, a Fragonia - święty spokój. (...)
- Czuj się jak u siebie. - Fragonia uśmiechnęła się blado, zdejmując swój polar i zrzucając go na pobliskie krzesło.
Chłopak wszedł do pomieszczenia i rozglądnął się niepewnie, jakby myślał, że za chwilę Fragonia skoczy na niego z dzikim okrzykiem, trzymając w ręce siekierę. Na samą myśl brązowowłosa cicho zachichotała pod nosem. Na jej szczęście białowłosy chyba nie usłyszał jej rechotania.
Cornelia wbiegła do kuchni i wzięła do ręki kilka ciastek. Słodycze znakomicie działały na stres. Dodatkowo wzięła również nóż kuchenny i schowała go do rękawa. Czasami czarnowłosy tak robił, kiedy planował morderstwo na jednej ze swoich kochanek, jednak Fragonii starczył tylko do samoobrony. Chcąc nie chcąc wprowadziła nieznajomego do domu swojego przyjaciela i w razie konieczności była zmuszona do zadania decydującego ciosu. Mogła nawet zrobić tak, jak w tym słynnym horrorze. Nie pamiętała niestety tytułu.
<Caoth? Żebym cię nie zadźgała xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!