22 kwietnia 2017

Od Atosa cd Venus "Hrabia"

Atos udał się za dziewczyną. Nie mógł przeto przejść obojętnie obok damy w opałach, a Venus wyglądała naprawdę załamaną. Minęło sporo czasu nim ją znalazł. Ostrożnie podszedł do niej i okrył ją swoim płaszczem po czym przysiadł się obok niej.
- Przeziębisz się... - szepnął cicho.
Ale ona milczała. Basior nie wiedział  co winien zrobić prawdziwy mężczyzna widząc płaczącą kobietę. Może gdyby był bardziej męski mógłby ją pocieszyć? Czarnowłosy chcąc ją nieco uspokoić objął ją ramieniem a jej głowę oparł na swoim torsie.
- Nie przystoi szlachciance ronić łez przy takim pospólstwie jak ja. Jednakże jeśli trzeba ci kogoś kto ukoi twą duszę służę pomocą. Wszak obowiązkiem mężów jest służyć pięknym białogłową. Li spoczniesz u mego boku puki nie zaznasz pokoju..?
Venus skinęła głową na wznak zgody i trwali tak oświetleni księżycowym światłem. Ona cicho łkała nieznacznie mocząc odzież czarnowłosego a on starał się ją pocieszyć mówiąc, że wszystko się ułoży. W końcu łzy przestały płynąc po jej licach. 
- Lepiej? - zapytał nieśmiało i z troską w głosie na co dziewczyna potwierdziła. Atos, nie chcąc poniżać Venus swym nagannym zachowaniem, zdjął rękę pozwalając by ta odsunęła się. Tak też zrobiła. 
- Przebacz mi moje zuchwalstwo. Przeto nie byłem zdolny do zignorowania widoku ubolewającej niewiasty. Nawet jeśli owa niewiasta jest jednocześnie panną z dobrego domu. Ktoś mojego pokroju winien się w ogóle cieszyć, że raczyłaś na niego spojrzeć.
Lecz nim z ust dziewczyny wydobył się jakikolwiek dźwięk zza ich pleców dobył się huk otwieranych z całej siły drzwi. Obejrzawszy się za siebie oczom dwójki ukazał się nie kto inny niż hrabia Cappuccino Express de Late. Mężczyzna uważnie zlustrował Atosa po czym jego wzrok spoczął na Venus. Gdy hrabia zaczął się dobierać do dziewczyny szatyn zrobił jedyną rzecz  jaką uznał za słuszną - interweniował. Zagrodził mężczyźnie przejście. Uważał bowiem, że nie przystoi komuś szlachetnie urodzonemu używać takich słów. Zresztą po samej reakcji Venus Atos domyślił się, że to hrabia był powodem jej płaczu.
- Jak śmiesz ty prostaku! - wrzasnął oburzony.
- Z całym szacunkiem hrabio jednakże - nie dane było czarnowłosemu skończyć, gdyż szlachcic wezwał straż. W mgnieniu oka Atosa otoczyła zgraja uzbrojonych po zęby mężczyzn. Basior, gdy wszelkie próby negocjacji zawiodły, poddał się. Tymczasem Venus stała oniemiała. Po całym tym zajściu,gdy strażnicy zniknęli wraz z basiorem, hrabia zbliżył się do dziewczyny.
- Teraz nareszcie jesteś moja! - warknął próbując brzmieć seksownie, W głowie miał pełno kosmatych myśli związanych z ową panną.

Venus? Uratujesz Atosa z lochu? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits