02 kwietnia 2017

Kiris cd Sarah "Ratunek"



             Musiałem szybko działać. Stan wilczycy nie był najlepszy, co powodowało działanie pod presją. Starałem się biec, niestety uczucie, że na plecach mam ranną Sarę utrudniało wykonanie zadania. Mimo to biegłem, jak tylko mogłem. Oddaliliśmy się zbyt daleko, od jakiejkolwiek cywilizacji.
- Z-Zimno - usłyszałem głos za moją głową i bezzwłocznie przyspieszyłem. Poczułem, że może się nie udać na czas. Co zrobię, gdy stracę Sarę? Trzeba było interweniować. Zbiegłem z dziewczyną w koryto rzeki i zsunąłem ją powoli z siebie. Przepchnąłem ją aż do wody, by rana się przemyła i oczyściła. Gdy Woda w koło zrobiła się cała czerwona, wyciągnąłem ją z wody i myślałem, co mogę przyłożyć do rany. Nie byłem najlepszym zielarzem. W ogóle nim nie byłem, a jedyne co potrafiłem, to zdecydować które rośliny są jadalne.
- Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. - Przyłożyłem najprostszą roślinę, jaką jest mięta. Nie wiedziałem jak to możliwe, że znajdowała się tuż za mną. Przycisnąłem roślinę do rany wilczycy i starałem się jak najdłużej przytrzymać.
          Po ponad godzinie Dziewczyna zasnęła, a twarz wyglądała na dość spokojna. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Położyłem się obok wilczycy i również udałem się w spoczynek.


Sarah?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits