27 marca 2017

Od Zdrajcy - Walka z Syelofem (cd. Walka z Lilith)

  Zdrajca, razem z nowym towarzyszem wydostali się z groty, a potem biegli jeszcze dłuugo, dłuugo... Gdy wreszcie zwolnili, byli na samym skraju lasu. Czarnowłosy oparł się o drzewo i nagle jego uwagę przykuł dziwny pochód, zmierzający na zachód. Wyglądało na to, że ludzie i zwierzęta, niosąc na grzbietach wszystko co cenne, udają się w kierunku gór.
- Opuszczają wioskę? Dlaczego? - mruknął do siebie, a Centurion pokręcił smutno głową. Zdrajca spojrzał na towarzysza pytająco.
- Obawiam się, że TO się zaczęło.
- Jakie znowu to, możesz mówić jaśniej? - Zdrajca spojrzał na centaura z uniesionymi brwiami.
- Wielka fala. Pojawia się co jakiś czas i niszczy spory kawał wyspy. - Centurion wzruszył ramionami.
- Wielka fala? - Czarnowłosy był zdziwiony. - Myślałem, że falę mogą mieć do kilku metrów.
- Demon, kryjący się w mroku wód ją wywołuje. - Centurion wzruszył ramionami. - Można ją powstrzymać, zabijając go. Jednak żyje bardzo głęboko.
- Nie widzę problemu. - Zdrajca również wzruszył ramionami, na co centaur wzruszył ramionami. W odpowiedzi czarnowłosy wzruszył ramionami.
- Na twoim miejscu zastanowiłbym się, czy to mój problem - powiedział wreszcie Centurion.
- Kompletnie nie - przyznał Zdrajca.
- I dalej zamierzasz to zrobić?
- Tak - potwierdził, już truchtając wzdłuż granicy lasu, w kierunku możliwie dobrego punktu, by rozeznać się, gdzie najlepiej będzie się przenieść.
  Centurion pokłusował za nim.
- Przekażę ci namiar na Nawiedzony Dom - przypomniał sobie gwałtownie czarnowłosy zawracając w miejscu i stając przed Osobliwością. - Spotkajmy się tam... potem. Jeśli chcesz.
- Yhmmm - potwierdził stwór, po czym odwrócił się i pocwałował w las. A Zdrajca wyrószył na spotkanie z nieznanym.(...)

  Głębiny oceanu nie różniły się zbytnio do przestrzeni, w której Zdrajca podróżował między cieniami. Właściwie to mógłby nawet spokojnie założyć, że to tędy się przenosi. Wszędzie ciemna, zimna, lepiąca się od soli. Płynął powoli, jednak równie dobrze mógłby chyba stać w miejscu. Nic się nie zmieniało, nic się nie poruszało... przejmująca ciemność...
  Nagle widzące w mroku oczy Zdrajcy dostrzegły przenikający w oddali cień. Natychmiast skierował się w tamtą stronę, odpinając od paska sztylet, który błyskawicznie zamienił się w trójząb. Z jakiegoś powodu człowiekowi ta broń wydała się odpowiednia.
  Odległy, wijący kształt stawał się coraz bliższy. Czarnowłosy zawisnął w wodzie, a jego włosy falowały lekko w delikatnym prądzie. Czekał, gotowy do walki.
  Stwór stawał się coraz bliższy i dopiero teraz czarnowłosy uzmysłowił sobie jego monstrualne rozmiary. W porównaniu do niego był tylko małą myszką. Gwałtownie poczuł potężny prąd powietrza, ciągnący go w stronę rozwartej paszczy. Próbował płynąć w drugą stronę, jednak nie mógł się oprzeć tej sile. Wkrótce minął pierwszy rząd zębów i olbrzymie szczęki zacisnęły się za nim. Zdrajca, wiedząc, że jeśli czegoś nie zrobi, zostanie połknięty żywcem, z całej siły wbił mały trójząb w delikatne podniebienie stwora. Potwór ryknął, rozwierając paszczę i wypluwając z siebie tony wody. Jednak tym razem czarnowłosy miał się czego chwycić. I nie zamierzał puścić. Wykożystał za to tą chwilę, by wsunąć swoją prawdą dłoń do ust. Zamknął na chwilę oczy, wczuwając się w zabójczy nurt, opływający jego ciało po czym przemieniając zęby w wilcze kły odgryzł sobie dłoń. 
  Kończyna szybko się przeobraziła i czarnowłosy zdecydował się na ostateczny ruch. Podciągnął się do góry, wbijając ostrze, powstałe w miejscu odgryzionej dłoni w podniebienie, jednocześnie przeobrażając trójząb w miecz i wbijając obok. Wytworzony przez stwora nurt pociągnął go w stronę otwartego oceanu i wyrzucił daleko, daleko od niego. Jednak Zdrajca widział krew. Widział też wijące się w konwulsjach i opadające bezradnie cielsko. Wygrał. To był koniec.

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits