Robiłam spokojnie porządki w swojej jaskini, gdy nagle biały
wilk wpadł do niej. Cofnęłam się w cień obserwując intruza. Wilk
przemienił się w białowłosego chłopaka i obwiązał sobie bandażem brzuch
oraz nogę. Po tym usiadł na ziemi. W pewnym momencie jego wzrok padł na moje
oczy, które dosyć często świecą w ciemności.
-Przeszkadzam ci w czymś? -warknął, opierając głowę o ścianę jamy.
Na początku byłam zdziwiona jego bezpośrednim pytaniem, więc przez chwilę
siedziałam cicho.
- Języka w pysku nie masz? - powiedział drwiąco chłopak, po czym zmienił
się w wilczą formę.
- Tak, przeszkadzasz mi. Zakłócasz moją prywatność. - powiedziałam,
starając się brzmieć groźnie.
- Pff... To sobie jeszcze tu posiedzę. - fuknął wilk.
- Wyjdziesz po dobroci, czy mam użyć siły - opowiedziałam poirytowana.
Biała postać nagle poderwała się z ziemi i skoczyła na mnie. Szamotaliśmy
się przez chwilę, po czym zostałam przyparta do ziemi.
- Masz coś jeszcze mi do powiedzenia, mała, głupia waderko?
Przełknęłam ciężko ślinę po czym postanowiłam się poddać. Nie
stawiałam oporów wilkowi, który złapał mnie na kark po czym zaczął
gdzieś ciągnąć...
<Aaron? Masz jakieś pomysły? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!