- Ruszamy natychmiast. Załatwiłam już wszystkie swoje sprawy - powiedział człowiek, zastanawiając się, czy dziewczyny znajdą cukierki, które zostawił w przedsionku. - A odpowiadając na twoje drugie pytanie: to kwestia zaufania. - Spojrzał dziewczynie prosto w oczy. - A właściwie jego braku.
- Za kogo ty mnie masz? Jestem wykwalifikowanym najemnikiem - fuknęła. - Gdybym nie wykonywała zleceń, jak należy, nikt nie chciałby mi ich powierzać.
- Wierzę, że masz rację, jednak nie mogę opierać się na wierze, gdy chodzi o tak cenny i tak rzadki artefakt. I najemnika.
Obie postacie przez chwilę mierzyły się wzrokiem. Wreszcie dziewczyna westchnęła i wyciągnęła rękę w kierunku Zdrajcy.
- Nie marnujmy czasu. Mapa - rozkazała.
Czarnowłosy z torby wydobył kilka rolek zwojów.
- Wspominałam, że masz pomóc mi go znaleźć. - Ostentacyjnie rzucił zwoje na ziemię. - Mapy nie ma. To tylko drobne tropy, często sprzeczne. Gdyby nie to, nie potrzebowałbym pomocy.
Białowłosa kucnęła i podniosła pierwszy z brzegu pergamin. Przez chwilę studiowała go wzrokiem, po czym przeniosła spojrzenie na zleceniodawcę.
- To bełkot bez żadnego sensu - zauważyła.
- Też tak uważam - przytaknął czarnowłosy. - Pozostałe nie są lepsze. Tylko w tym... - to mówiąc również kucnął i podniósł bardziej zniszczony i zżółknięty zwój od innych - jest rysunek oraz opis. Być może nawet z miejsca, w którym powstał. Niektóre z pergaminów w bibliotece są na prawdę stare. Zwój podaje, że artefakt został umieszczony w Portalu dla ustabilizowania kontaktu z Ziemią. Szkoda tylko, że tam go nie ma.
- Tu pisze, że używały go krasnoludy - zauważyła Evangeline.
- A tu, że Khajiti. A oba pisma są z tego samego okresu. - Zdrajca patrzył badawczo na towarzyszkę. - Zatem?
(Evangeline?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!