W końcu ją zobaczył. Białowłosa kobieta idąca w jego stronę. Uśmiechnęła się, jednak Wilkobójca nie odwzajemnił jej uśmiechu. Czuł się jak na obowiązkowym obozie harcerskim dla niedorozwiniętych gówniarzy. Sukcesem byłoby na pierwszej randce zaciągnąć kobietę do łóżka. Sam nie wie, dlaczego się na to zgodził.
- Lisa? - zapytał chłodno i wręczył kobiecie różę, zanim doczekał się odpowiedzi, po czym zaczął recytować jakby dobrze przygotowaną przemowę: - Idziemy do kina na Ludzką stonogę, potem zamierzamy wybrać się do mojego zakładu pogrzebowego gdzie zjemy romantyczną kolację na jednej z trumien, potem pewnie pójdziesz ze mną do łóżka, chyba, że nie spodobają mi się twoje cycuszki i wylecisz z niego jeszcze zanim się rozbierzesz.
Kobieta przyglądała się zdezorientowana w stronę Darknessa, jednak nie zważając na jego puste słowa uśmiechnęła się w jego stronę łobuzersko.
-...aczkolwiek wyglądasz całkiem atrakcyjnie i myślę, że z tym ostatnim nie będzie problemu. - czarnowłosy odwzajemnił łobuzerski uśmieszek wybranki.
<Lisa? Uno - wybacz długość, Duo (?) - muszę napisać do innych, dlatego tak beznadziejnie Trio (??) - póki co nie wiem, jak się zachowasz, więc muszę się rozgrzać.>
Jest: uno, potem dos, a na koniec tres :)-PC (Pomocny Człowiek)
OdpowiedzUsuń