05 lutego 2017

Akt 1 - Wspomnienie (Od Kirisa)



Niebo spowijały gęste, szare chmury. Na sierść zaczęły mi opadać kropelki wody. Była to już dość późna jesień. Z gęby podczas oddechu wydobywała się lekka mgiełka. Przed sobą stał na czterech łapach olbrzymi niedźwiedź. Nasze oczy były zwrócone ku sobie, a nasze uszy słyszały prędkość bicia serca przeciwnika. Oboje czekaliśmy na ruch, który zapoczątkuje starcie. Wymiana wzroku nie trwała długo, gdyż w momencie krzyku kruka oboje ruszyliśmy ku sobie. Na moją niekorzyść moje pazury nie były w stanie przebić się przez grubą skórę zwierzęcia. Lecz mimo masywności i siły niedźwiedzia nie był w stanie mnie dosięgnąć, przez moją szybkość. walka trwała przez dłuższe pięć minut. Poczułem powolne problemy z kondycją. Zauważyłem, że nie jestem dość szybki jak na początku starcia, ale ataki stworzenia też nie były już tak potężne. Nim zdarzyłem przeanalizować całą sytuację, poczułem, jak ogromna łapa odrzuca mnie na półtora metra. Niedźwiedź zaczął iść w przeciwnym kierunku ode mnie, by zyskać rozpęd. Z brzucha wydobywała się krew.. Miałem złamane żebra. Mimo uderzenia podniosłem się, aczkolwiek widziałem, jak wielka postura pędzi w moją stronę. Wiedziałem, że muszę zaryzykować i ruszyłem w jego stronę. Gdy byliśmy dostatecznie blisko siebie, skoczyłem wprost na szyje niedźwiedzia. Jednym ugryzieniem przebiłem mu tchawice, a olbrzym z bólu rzucił mną aż do brzegu rzeki. Wycieńczony patrzyłem, jak zwierzę pada na ziemię. Leżąc, odczułem ulgę, a krople deszczu spływały po moim futrze. Po dłuższej chwili zauważyłem jakieś światełko w wodzie. Znajdowało się dość blisko brzegu, bym mógł je bez problemu dosięgnąć. Chwyciłem kamień i gdy się przypatrzyłem mu bliżej, zauważyłem, że w bursztynie zamknięta jest magia ognia. Małe płomyki tańczyły w środku, a przykrywały ją strumienie żywicy. Przedmiot ten był niezwykle przepiękny, więc postanowiłem go zabrać. Od tamtego dnia szukam maga, który będzie w stanie go w pewien sposób wykorzystać i użyć go do czynienia dobra. Lecz oznacza to opuszczenie terenów przy lesie. Czy warto opuszczać swój dom?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits