17 stycznia 2017

Od Zdrajcy - Walka z Apopisem

Zdrajca, jak w transie, podniósł się ze swojego posłania. Mechaniczna noga skrzypnęła cicho. Chyba jakaś śrubka się poluzowała – stwierdził w myślach wilk, nie decydując się jednak jak na razie nic z tym robić. Ruszył przed siebie, pchany nieznaną siłą. Gorzką i mroczną, a jednocześnie słodką i gorącą. Wystawił język, by lepiej posmakować tego uczucia.
Atmosfera się zmieniła. Wilk czuł, że ktoś za nim podąża. Ktoś, albo coś. Cichy, śliski odgłos rozległ się od strony drzew, jednak Zdrajca wiedział, że jeśli odwróciłby się w tamtym kierunku, nic by tam nie zobaczył. To, co podążało za wilkiem było zbyt sprytne. Dręczyło świadomością swojej obecności, jednak nie ujawniało się, aż do ostatniej chwili. 
Coś świsnęło w powietrzu i pęd powietrza przewrócił Zdrajcę na prawy bok. Ten upadł w cień, przeturlał się i wyskoczył kilka kroków przed miejscem w którym leżał. Przeciwnik jakby się tego spodziewał, bo ponownie zaatakował, mknąć jak błyskawica koło wilka. Tym razem ten był lepiej przygotowany. Przemieniły się w człowieka i chwycił za śliskie, łuskowate cielsko, spowalniając nieco pęd przeciwnika i zmieniając jego kierunek, prosto nad drzewo. Stwór z dużą siłą uderzył przeszkodę, aż roślina skrzypnęła i przewaliła się do tyłu, a nieznajomy upadł na ziemię. Nie czekając, aż się podniesie, Zdrajca przyskoczył do niego i chwycił zębami jego wiotkie, wężowe ciało. Zacisnął mocno. Wąż zasyczał przeraźliwie i zaczął się wić, próbując kąsać na wszystkie strony. Wilk poczuł przeraźliwy ból w łapie, gdy szczęki węża wreszcie natrafiły na żywe ciało. Mocniej zacisnął własne zęby, jednak twarda łuska nie chciała tak łatwo ustąpić, choć czuł już posmak krwi w pysku. Słodko-gorzki, taki sam, jak tamtego uczucia z wcześniej. Zdrajca warknęła, na ułamek sekundy poluzował uścisk i następnie zacisnął jeszcze mocniej. Wąż syknął przeraźliwie i znieruchomiał. Jego ciało rozsypało się w złoty piasek.
Zdrajca zaczął pluć i charkać na wszystkie strony pyłem, zmieszanym ze śliną. Gdy wreszcie pozbył się nieprzyjemnej substancji z pyska zauważył ułożony z piasku na trawie napis: "Jeszcze powrócę" - mówił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits