- Najkrótsza droga do tej doliny prowadzi przez Góry Kręte. Jednak są one dość rozległe i strome, więc wędrówka nie będzie łatwa - mówił Zdrajca. - Z drugiej strony możemy też wrócić do Doliny Brux i przez nią przedostać się na drugą stronę. Dodatkowo zaczyna już zmierzchać. Dla mnie to raczej sprzyjająca okoliczność, jednak ty raczej nie przywykłeś do wędrowania w nocy.
- Zdrajco, towarzyszu, przedmiot, którym stracił jest dla mnie niezwykle istotny. Nie zawaham się utracić kilku nocy, by go odzyskać. - W oczach basiora iskrzyła się determinacja. Wilk przez chwilę patrzył na niego, po czym pokiwał jakby do siebie głową.
- Przeniosę nas - zaoferował. - Zaoszczędzimy w ten sposób nieco czasu.
- Zgoda - przytaknął Atos.
- Wstrzymaj oddech - poradził wilk i gwałtownie pociągnął towarzysza za sobą, w mrok.
Otoczyła ich lodowata ciemność, której strugi gładko opływały ciała wilków, pokrywając jednocześnie futro lepką mazią.
Kilka sekund później oba wilki wytoczyły się z cienia drzewa, przy czym Zdrajca gwałtownie wtoczył się w niego z powrotem, a Atos leżał, charcząc czarną cieczą, która mimo wstrzymywania oddechu dostała się do jego płuc.
- Cóż to za ochyda? - spytał, przyglądając się, rozpływającemu się w promieniach zachodzącego słońca, mrokowi.
- To co widzisz. Czysty mrok - odparł Zdrajca, który zdążył się już podnieść i zaczął truchtać nerwowo w miejscu. - Jesteśmy na terenie Watahy Zachodu. Niebezpieczne miejsce.
- Bywasz czasem w tychże okolicach? - spytał Atos, patrząc z niepokojem na nerwowe zachowanie towarzysza.
- Byłam raz. Dawno temu. Jakiś wilk... chyba Kleofas oskarżył mnie o szpiegostwo i przegonił. - Zdrajca zawiesił na chwilę niepewnie głos, jakby nasłuchując. - Właściwie nie należałam wtedy do żadnej watahy.
- Bądźmy zatem ostrożni. Jakże rozległa jest ta dolina? - spytał Atos.
- Mieści się tu las, cmentarz i sporo pól. I bagna - oznajmił ponuro Zdrajca. - Całkiem sporo.
- Wyśmienicie, gdyż na polach smok na pewno nie zdoła się ukryć, podobnież nie podejrzewam jego obecności na cmentarzu. W lesie, z tego cóż mi wiadomo nie występują sprzyjające warunki do lądowania czy startowania dla takiegoż tupu smoka.
- Czyli bagna? - upewnił się wilk, a Atos pokiwał głową. - Jakby się zastanowić to nie dość, że są dość nieprzystępne, to jeszcze podchodzą pod same ściany górskie. To mogłoby być dobre miejsce dla smoka. Są w tamtym kierunku. - To mówiąc Zdrajca wskazał w punkt, położony gdzieś za plecami towarzysza.
- Ruszajmy więc.
Oba wilki potruchtały lekko przez ciemniejący z każdą sekundą las. Atos mógł mówić co chciał, jednak wyglądał coraz gorzej. Co prawda utrzymywał całkiem szybkie tępo, jednak widać było, że czasem gubi rytm i głośniej przesuwa łapą po gruncie. A jednak był zdeterminowany odzyskać zgubę. Choćby za cenę życia - pomyślał Zdrajca czując, jak po plecach przechodzi go dreszcz podniecenia. Zaprawdę, ten basior był niezwykle interesującą osobą. Jego towarzystwo coraz bardziej podobało się wilkowi.
Nagle twarda ściółka przerodziła się w miękki, lepki torf. Poszukiwacze zwolnili nieco kroku, po czym zatrzymali się. Zdrajca z zainteresowaniem podniósł łapę, przyglądając się jak lepka substancja, która do niej przywarła spada z powrotem na ziemie.
- Wygląda na to, żeśmy dotarli, drogi druhu. Bagna.
Zdrajca pokiwał głową. Rzeczywiście, widok, który roztaczał się przed jego oczyma zdecydowanie był bagnami. Nieprzyjemnymi, mokrymi, pełnymi oślizgłego śluzu i tego brązowego zapachu. Wilk wprost nie mógł się doczekać, kiedy tam wkroczy. Nawet wizja niebezpieczeństwa, stwarzanego przez Watahę Zachodu w tym miejscu wydawała mu się odległa.
- Ruszajmy - oznajmił Atos, jednak Zdrajca go powstrzymał.
- Ja swobodnie mogę poruszać się w nocy po takim terenie - oznajmił. - Jednak ty zginiesz, jeśli spróbujesz. Powinniśmy zaczekać do rana, żebyśmy nie zagubili naszej drogi. - Ostatnie słowa wypowiedział bardziej uroczystym i podniosłym tonem, niż resztę zdania, bezwiednie naśladując styl wypowiedzi towarzysza.
(Atos?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!