25 stycznia 2017

Od Tytanii C.D Reny

25 stycznia, godzina 8 rano.
Wiadomość z dnia 22.01.16 skierowany do szanownej Alphy Sekty Cieni - nikt nie przeżył. Ludzie o niczym nie wiedzą. Wziąłem tylko to, co do mnie należy i ty dobrze wiesz, że byłaś mi dłużna właśnie tego cennego okazu. Jako dowód dotrzymania umowy przysyłam ci głowę tego, który tak bardzo ci dokuczał. Życzę ci wielu łask w tym roku. 
Twój Łowca
 Tytania odłożyła wiadomość i spojrzała na Renę. Dziewczyna była pewna, że odkąd tylko spaliła spaghetti Alpha będzie na nią wściekła przez co najmniej kilka dni. Nie spodziewała się, że tak szybko na powrót ją zobaczy.
 - Wiem co się stało. - powiedziała smutno Tytania i wstała z krzesła, przyozdobionego na "tron". - I bardzo mi z tego powodu przykro. Wiem, takie słowa mogą ci tylko pogorszyć samopoczucie, ale wiec, że jeżeli zechcesz, ukażę Aarona.
 Rena podniosła głowę i spojrzała na mnie przerażona. Już chciała coś powiedzieć, kiedy zadzwoniła moja komórka. Na ekranie widniała twarz Vipera. Zastanawiałam się, czego on do cholery ode mnie chce. Rozłączyłam się, gdyż nie miałam ochoty na rozmowę z nim. Spojrzałam jeszcze raz na Renę.Widziałam, że uroniła już kilka łez. Podeszłam do niej i podałam koronkową chusteczkę, którą dziewczyna otarła swoje pierwsze łzy. Ona potrzebowała pomocy. Mojej pomocy.

Renuś? Wybacz taką beznadzieję. Na początku miałam wenę, potem mi wyparowała. obiecuję, że następnym razem będę miała dłuższe opowiadanie ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits