23 stycznia 2017

Od Tytanii C.D Kasai

 To wszystko działo się zdecydowanie za szybko. Nie potrafiłam za bardzo zrozumieć, co się ze mną dzieje. Z cienia wyszedł Śmierćmistrz. Mój ojciec. W masce zrobionej z czaszki jakiegoś nieszczęśnika. Był w swojej pół wilczej, pół ludzkiej formie.
 Jego czerwone oczy dokładnie śledziły każdy mój ruch. Od kiedy on tutaj przebywał? Lucas widząc moje rozkojarzenie próbował uwolnić się z węzłów, które krępowały mu każdy ruch. Wilkobójca widząc to, warknął głośno, a czarnowłosy posłusznie przestał się rzucać i spojrzał na niego z przerażeniem. Jak każdy krukon - był nie małym tchórzem.
 - Czego chcesz? - wysyczałam przez zęby.
 Darkness uśmiechnął się i dotknął mnie delikatnie pazurem w policzek.
 - Pogodzić się.
Kasai? Ty wiesz, że on łże xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits