Minęły już dwa tygodnie a Ishi nadal nie przypomniała sobie o swym
ukochanym. Ale poza tym wszystko grało, a i jego jakoś nie widziałam.
Może mieć to związek z tym demonem który ich łączy. W szkole jest nudno
lekcje w ogóle mnie nie interesują są one zbędne do życia. Dorośli tam
czepiają się o byle błahostkę i nie dają nic powiedzieć. Mam po prostu
ochotę ich usmażyć na błękitnym ogniu. Szkoda że tak nie można,
przynajmniej jedną walka dobiegła do końca a za to wynikły problemy i
brak chęci to życia. Wróciłam do domu Ishi spała na kanapie wzięłam
zjadłam obiad i poszłam do pokoju odrobić cholerne zadanie przy którym zasnęłam.
(Sne)
Byłam w ciemnym i zimnym pomieszczeniu nie widziałam czubka własnego
nosa. Po chwili pojawiło się niewielkie światło które rozjaśniło trochę
okolicę.
miałam nałożone na sobie kajdanki i nie mogłam się ruszyć a przede mną
była dziwna postać z jakąś ostrą bronią, podeszła do mnie i ...i...
(Koniec snu)
Zerwałam się poszłam zobaczyć co z Ishi.
(Ishi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!