Chłopak spojrzał na nią i uśmiechnął się, po czym powiedział:
- Czemu nie?
W powietrzu wyczuł magiczną aurę otaczającą młodą kobietę. Nie było wątpliwości. Pochodziła z Delty, ale przeniosła się na Ziemię. Viper zastanawiał się tylko, czy należy do jakiejś watahy. Jeżeli nie, mógłby ją "przygarnąć". Rosie spojrzała na chłopaka i zapytała się cicho:
- Jesteś może z Watahy Karmazynowej Nocy?
Percy stanął.
- Tak. Należę. - mruknął cicho i ruszył do najbliższej lodziarni.
Dziewczyna pognała za nim. Percy jednak nie chciał drążyć dalej tematu swojej watahy. Nie po ostatnim. Pokłócił się z ojcem. Znowu. Jednak tym razem to nie były przelewki. Igrzyska. Już we wrześniu. Albo on, albo Tytania. Rosie zauważyła, że Viper jakoś dziwnie się zachowuje. Chłopak skrzywił się i zapytał:
- Zamierzałaś dołączyć?
<Rosie? Brak weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!