Przeszliśmy się razem na plażę. Zoe była naprawdę piękna. Jestem z
natury As, ale poczułem coś do niej. Rozmawialiśmy sobie spokojnie.
Próbowałem na razie przyjacielsko rozmawiać, lecz wymsknęło mi się:
- Jesteś piękna
Zasłoniłem usta rękami. Wadera patrzyła na mnie.
- C-co? - zapytała - Ja p-piękna - zarumieniła się.
- Nie to! - wrzasnąłem. - To znaczy tak...
- Rock, nie wiem o co Ci chodzi.
- Chodzi o to, że Cię kocham... - powiedziałem.
Kilkanaście minut siedzieliśmy tak i gapiliśmy się na siebie.
- Pójdziemy do mnie ? - zapytałem trochę figlarnie.
- Z chęcią - uśmiechnęła się.
Wiedziałem, że to ta jedyna.
~u mnie
Usiedliśmy obok siebie.
- Naprawdę jesteś piękna jak mało kto - zacząłem flirtować.
- O dzięki, nikt mi tak jeszcze nie mówił - zarumieniła się.
Przybliżałem się do niej. Po chwili objąłem ją.
- Rock! - zawołała dziewczyna.
- Nie jestem Rock, dość tego kłamstwa.
- Jak to?
- Jestem Tsube. Tsu-be.
- Ja tak naprawdę mam na imię Savanah Rubine...
- Piękne imię!
Zacząłem powoli łapać ją za rękę. Objąłem ją. Wadera nie opierała się.
Przybliżyłem swoją twarz do niej. Wadera zamknęła powoli oczy, a ja
przyłożyłem moje usta do jej. Zacząłem namiętnie ją całować. Gładziłem
jej głowę. Byliśmy w ciele człowieka. To znaczy moja wybranka była
furry. Straciłem równowagę i upadłem na ziemię, wadera cały czas
całowała się ze mną. To był piękny moment. Oderwaliśmy się od siebie,
popatrzyłem jej w oczy. Bez opanowania znów zacząłem ją całować. Trwało
to aż minutę. Potem znów poszliśmy na plażę. Wiele osób patrzyło na nas.
Jeden dzień znajomości, a tu już?!
- Zoe...znaczy Savanah... zostaniesz moją dziewczyną? - złapałem ją za rękę.
<Savanah?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!