Przyprowadziłam mężczyznę do rannego chłopaka. ,który po chwili
powiedział cicho "Jesteś mną ?". To było dziwne. Spojrzałam na Darka a
potem znów na chłopaka , niby byli podobni do siebie- trochę . Po chwili
ukucnęłam przy rannym i wyciągnęłam dłonie ku ranom które po chwili
zostały pokryte blado-błękitną poświatą. Rany od razu zaczęły się goić.
Trochę czasu upłynęło zanim mój pacjent był już zdrów ale przez ten czas
nikt nie wymienił ani słowa. Ta cisza była trochę niezręczna.
Zauważyłam że chłopak ma bardzo podartą odzież. Postanowiłam dać mu
ubrania od Darknęss'a .Mimo to że będą za duże ale przy najmniej będzie w
czymś. Wyszłam z pomieszczenia wymieniając jeszcze spojrzenie z
mężczyzną. Poszłam do niego sypialni i ustałam przy jego szafie
przesuwnej. Była wbudowana do ściany co dawało bardzo fajny efekt.
Odsunęłam drzwi i ujrzałam masę niepoukładanych ubrań. Eh , a czego ja
niby się spodziewałam. Chwyciłam za jakieś spodnie oraz za koszulkę ale
dobrałam jeszcze jedną dla Darka bo był w końcu bez niej.
Zaczęłam z powrotem kierować się do nich ale zatrzymałam się jeszcze w
pokoju gdzie leżała osoba która chciała zabić Darka. Rzuciłam odzież na
kanapę i podeszłam do niego a następnie uklęknęłam. Znienacka nagle
mężczyzna ruszył się i złapał mnie za szyje.Chciałam krzyknąć ale strach
mnie sparaliżował. Dławiąc się własną krwią wypowiedział.
-To jeszcze nie koniec...
Naprawdę musiał być silnym że po ataku kosą jeszcze potrafił się ruszyć.
Zauważyłam że już tej lalki nie było co mnie lekko zdziwiło a zarazem
lekko przestraszyło. Wzięłam ubrania i już miała wyjść z pomieszczenia
gdy zorientowałam się że w sypialni nie było dziennika. Pobiegłam tam i
sprawdziłam całe pomieszczenie ale nie było ani śladu. Wzięłam głęboki
wdech myśląc że mi to w czymś pomoże ale nie.
Przesiedziałam tam bardzo dużo czasu , jeszcze do tego z nożem między żebrami i teraz ktoś mi go zajumał. Niedoczekanie !
Dostrzegłam na podłodze kawałek materiału , podniosłam go i skapnęłam
się że ten sam materiał miała ta lalka. Niech tylko dostanę ją w swoje
ręce.
Przypomniałam sobie że miałam zanieść ubrania chłopakom i tak
uczyniłam.Mały poszedł do drugiego pokoju się przebrać a ja zostałam z
Darknessem. Zaczęłam się zastanawiać nad słowami tego martwego mężczyzny
"To jeszcze nie koniec". Jeśli to prawda to szykuje się niezła jatka ,
tylko jedno mnie ciekawiło.
-Dark, jak bardzo groźnych wrogów masz ?
Mężczyzna był zaskoczony tym pytaniem i najwidoczniej nawet nie starał się tego ukryć. Spojrzała na mnie i się zamyślał.
(Dark? Dzięki za radę co do braku weny. Na razie pomaga.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!