26 lipca 2016

Od Zary do Darknessa

Popatrzyła na niego zimno. Myślała właśnie czy się zgodzić, czy nie. Była trochę zła, że Darkness ją ignorował i odwrócił się do niej plecami. Nie lubiła, gdy ktoś nie zwraca na nią uwagi. Po chwili wstała i stanęła na przeciwko niego. Złapała go jedną ręką za brodę i podniosła jego głowę tak, żeby patrzył na nią. Patrzyła na niego z poker face.
- Tak... - odpowiedziała.
Po chwili zdzieliła go w policzek. Ten złapał ją za nadgarstek.
- Co to miało znaczyć? - zapytał coraz mocniej ściskając jej nadgarstek.
- To za ignorowanie mnie. - puścił ją, a ona znowu zdzieliła go z jej ulubionym poker facem.
- Ty... - spojrzał na nią, jednak to nie bolało go. Kobieta tylko zabawiała się z nim. Uwielbiała po prostu walić ludzi w twarz, można powiedzieć że to jej hobby, pasja. On ścisnął ją znowu w nadgarstku.
- Myślisz, że to robi na mnie wrażenie? - zapytała.
- A nie?
- Nie ma mowy.
Popatrzyła na niego i poszła zgrabnym krokiem w stronę kawiarni. Zupełnie zapomniała o swoim pół - nagim stroju, jednak teraz to nie miało znaczenia. Usiedli na przeciwko siebie.
- Kelner! - zawołał Darkness.
Kelnerka od razu przyszła.
- Ooo, często pan tutaj przesiaduje, ale widzę, że znalazł pan sobie nowy nabytek, co? - zaśmiała się.
Zara mało co zrozumiała. Dark nie odzywał się. Jak to,,nowy nabytek"? Co to miało znaczyć. Zara tylko pokręciłą głową przecząco .
- Dobra, co podać? - zapytała.
- Hmm, raz kawa i....Zara co chcesz?
- To samo.
- Dobrze, czyli dwa razy kawa?
- Tak.
Po 5 minutach kelnerka przyniosła kawę. Zara cały czas patrzyła w swoją kawę, natomiast Darkness spoglądał na dziewczynę. Szybko wypili kawkę i poszli na chwilę do domu Darknessa (bez żadnej przyczyny).
- Fajnie tu - powiedziała Zara rozglądając się po mieszkaniu Darknessa. Usiadła sobie na stole.
- Ou, zapomniałam o moim stroju - zaśmiała się dziewczyna.
Darkness znowu zaczął się w nią wpatrywać.
- Jaka ja głupia, po mieście baluję w takim ubraniu (xD). Może się przebiorę? Albo nie...nie mam nic na przebranie, a tam ;) .
Zara zaczęła się śmiać bez przyczyny. Nie mogła skończyć. Po chwili cały czas śmiejąc się zeszła ze stołu i usiadła obok Darknessa na kanapie. Cały czas się śmiała.
- Tylko mnie nie ignoruj, dobrze? - przestała się na chwilę śmiać i powiedziała namiętnie.
Owszem, jest zbokiem, jednak nie to miała na myśli. Chciała porozmawiać, bez ignorancji.
<DARKUŚ??? Jaka ja zboczooona :DD. Wiem, jesteś nieobecna, ale nie chce mi się czekać. Długość jest nie najlepsza, ale może być, prawda? Jakby co, będę teraz wysyłać opa do Kate ;)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits