*Zwariował?*
Pomyślałam, po czym napiłam się herbaty.
- Dobrze że cię nie zabił.
-.... Wiesz można by było odzyskać moce ale Darkness musiał by nam zaufać.
Chłopak spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem.
-Chyba zgłupiałaś!? Po tym co nam zrobił!
-Przepraszam.
Chłopak wzdycha.
-Nie, nie potrzebnie się uniosłem.
Sojrzałam na niego a następnie na okno nadal lało.
-Przepraszam Muszę iść.
Kano złapał mnie za rękę.
-O nie, nigdzie nie wychodzisz.
Spojrzałam na niego, a on złapał mnie za rękę.
-Siadaj dam ci jakieś suche ubranie.
Po chwili Kano przyniósł mi swoje suche ubranie, poszłam do łazienki się przebrać. Gdy wróciłam usiadłam na kanapie.
-Przepraszam że sprawiam ci problemy.
- Skąd ci taki pomysł do głowy przyszedł. Odkąd Darknessowi odbiło musimy się trzymać razem.
-Masz rację.
<Kano?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!