Night zachowywał się bardzo dziwnie. Skręcił się w kółko i warczał.
Przestraszyło mnie to. Wpatrywałam się w niego. Jeszcze bardziej zaczął
szaleć. Odsunęłam się trochę od niego. Spojrzał na mnie straszliwym
wzrokiem. To było dziwne... Słyszałam plotki, że on jest ZŁYYY. Na
początku nie wieżyłam w to. Ale teraz? Możliwe.... Zachowywał się
dziwnie. Zaczęła lecieć mu piana z pyska, a jego błękitne oczy zrobiły
się czerwone.
-Szczeniaki! Uciekajcie! - zawołałam, a on spojrzał na grupkę szczeniąt i zaczął je gonić.
Musiałam je uratować. Pobiegłam za nim. Był on daleko przede mną. Jestem
szybka , więc dogonienie go nie było trudne. Biegliśmy łeb w łeb. Po
chwili popchnęłam go lekko. On stanął i popatrzył na mnie. Moi
przyjaciele wrócili do swoich rodziców. On tylko warczał na mnie i
szykował się do ataku. Po krótkiej chwili rzucił się na mnie i ugryzł
mnie mocno w kark. Zaczęłam warczeć na niego i jęczeć. Night puścił
mnie, ale tylko po to by wbić mi zęby mocniej w kark. Zapiszczałam
głośno. Nikogo nie było w okolicy.
-Raaaatunkuu!
-Możesz krzyczeć, nic nie wskurasz.
Night zaczął się śmiać.
-Co Cię tak śmieszy? - zawarczałam. - Nie widzę tu niczego zabawnego.
-Nie widzisz? - zapytał z szatańskim uśmieszkiem po czym zbił mi później zęby w kark. Poleciała mi krew.
-Mmmm
Próbowałam przewrócić basiora.
-Jesteś potworem!!!
-Nie, jestem dokładnie jak te inne wilki.
-One nie są takie jak ty! Nie są potworami!
-Mylisz się!
Zbił mi zęby mocniej, dalej już nic nie pamiętam. Chyba straciłam przytomność...
(Nightengale? Ty potworku )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!