Każdego nowego dnia otwierałam oczy .. ciężko było to nazwać oczami. Dwa
świecące okrągłe dziwne coś wypełniające oczodoły czaszki pełniące tą
funkcje. Miałam wątpliwości czy jestem wilkiem czy demonem. Kiedy
wstawałam od razu widziałam kości łap,nie wiem jak one działają bez
mięśni ale obie przednie łapy takie były. Najgorzej chyba gdy leżałam a
do mojego prawego boku dobierało się drapieżne ptactwo myśląc,ze jestem
napoczętym martwym zwierzęciem z żebrami na wierzchu.Gdy szłam napić się
wody w odbiciu widziałam czaszkę i wypustkę gdzie powinien być nos.
Nie byłam ani trochę podobna do wilka,ani trochę nie czułam się żywa.
Odnosiłam wrażenie,jakbym umarła moje ciało powoli by się rozkładało i
ktoś bezlitośnie by mnie ożywił. To było dziwne dzisiejszy dzień był
dziwny siejąc strach swoim wyglądem nie czułam się ani smutna ani
szczęśliwa to było obojętne. Szłam w stronę jaskini kiedy medalion od
Otonashiego zaświecił od razu spojrzałam na niego i ruszyłam dalej im
głębiej szłam do jaskini tym jego blask był mocniejszy. Doszłam do końca
i rozejrzałam się nagle obraz się urwał a gdy moje oczy ujrzały światło
dzienne byłam w totalnie innym miejscu. Otworzyłam oczy i spojrzałam na
swoje kościste łapy doznałam szoku były to dłonie,których nie widziałam
od kilkunastu lat odkąd wypiłam dziwną miksturę. Dotknęłam nóg i twarzy
po czym łzy popłynęły mi z oczu,znowu byłam człowiekiem zerwałam się i
zaczęłam iść tańczyć i podskakiwać zerwałam kilka owoców z drzewa i je
zjadłam.
Gdy znalazłam wodny strumień uklękłam i napiłam się wody widząc swoją
ludzką postać byłam na prawdę szczęśliwa. Nagle zobaczyłam dziwny napis
na ziemi "Ten medalion wysłał Cię na Deltę tu możesz stawać się
człowiekiem raz na dobę na niecałe 2 godziny to w ramach podziękowania
Otonashi" Kolejna łza skapnęła mi z oka nagle upadłam zamknęłam oczy a
gdy znowu je otworzyłam byłam wilkiem
~~Tak szybko minęły te godziny ? musiałam długo spać ..
Nagle z zarośli dobiegł dziwny szelest moje długie uszy od razu
zarejestrowały dźwięk a reszta ciała skierowała się w jego kierunku.
Gdy wyłonił się z nich czarny basior od razu spojrzałam na jego głowę
czyżby była to czaszka .. wyraźnie nie był zadowolony moją obecnością
dopiero teraz uświadomiłam sobie,że mógł mnie cały czas obserwować
Jego długie nogi kroczyły w moją stronę .. wydałam z siebie ostrzegawcze
warknięcie które najwidoczniej go tylko rozbawiło .. ale mi do śmiechu
nie było,zaczął krążyć w koło mnie jakbym była jego ofiarą .. nie
spodobało mi się to i to bardzo wyciągnęłam katanę ..
-Czego chcesz .. jeśli Ci życie miłe odejdź lepiej !!
-Uspokój się .. -niemal wytracił mi katanę z pyska i zaszedł od tyłu
Odwróciłam się i złapałam go za szyję zębami a ten wgryzł się w moje
żebro które było na wierzchu .. nie zrobił na mnie wrażenia tym ale
jeszcze chwila a by mi je połamał, jednak jakiś cudem je puścił
patrzyłam na samca z pode łba a ten się śmiał. Irytował mnie coraz
bardziej ale chciałam zachować spokój.
-Skąd jesteś i jak Cię zwą ?
-Teraz chcesz rozmawiać .. -oburzyłam się
-Gadaj!-przycisnął mnie usiłowałam go odepchnąć ale zaczął mnie dusić
-Hhh.aru
-Hura-powtórzył
W tym momencie użyłam siły by go powalić
-Tak .. Haru! zapamiętaj sobie -warknęłam
Zwinnie się jednak wyswobodził i ponownie zaśmiał
-Darkness .. -wbił we mnie wzrok ..
-Nie zbyt mnie to interesuje-przyznałam ..
-Jesteś bezczelna ..
-A ty ..
-Nie jesteśmy jeszcze na ty .. -mruknął
-Nie obchodzi mnie to ..
-A mnie bardzo .. -znów pojawił się za mną i mnie przygwoździł do ziemi
Coraz bardziej mnie denerwował .. moja cierpliwość się kończyła ..
Wbiłam mu katanę w brzuch a ten się cofnął oblizałam się wstałam i oblizałam ostrze z krwi ..
-Smaczna .. -szłam w jego stronę kiedy on patrzył na ranę ale cały czas kpił ze mnie ..
<Darkness>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!