- A ty gdzie? Masz leżeć. - powidzalem do Prim i zaniosłam na kanapę.
Skulila się. Usiadłem obok. Poczułem… wibracje. Czyżbym miał to co ona? Wyczuwanie snów? Zamknąłem oczy i kupiłem się…
Moje rozmyślania przerwał dzwonek.
Otworzyłem. I zastyglem.
Mama? Tata?
Nie byłem wstanie nic powiedzieć.
- Czesc synku - powiedziała mama i mnie objęła.
- Hej - rzucił ojciec.
-Słuchaj. Chcielibyśmy wrócić do naszej poprzedniej rozmowy. - zaczęła matka.
Ups robi się nie przyjemnie.
- No więc chciknysmy - w domyśle musisz - że być wyszedł za córkę Alfy.
Zatkało mnie. Nie… to nie może być prawda…
Obejrzałem się. Prim spała.
- Nie ma mowy!!! - wrzadnalr.
Oczy ojca zaplonely.
- jesteś pewien?
"Prim.
Nie szukaj mnie. Nie robię tego z własnej woli ale… muszę się oddalić." Napisałem
Zacząłem wychodzić przez drzwi. Nagle zrobiło mi się slabo i zemdlalem.
***
Obudziłem się w łóżku, a więc to był sen… uff. Szedłem na dół do Prim, ale jej nie było…
Znalazłem kartkę. Co to znaczy nie szukaj mnie??? Jak to???
Zalamalem się. Nagle dostrzegłem drugą kartkę.
" Amir.
Tu rodzice. Pamiętaj o swoim ślubie z córeczką alfy.
Całusy
Rodzice"
No to już jest przesada. Prim gdzieś zniknęła pewnie z ojcem A ja mam brać ten cholerny ślub.
(Prim? To się robi coraz dziwniejsze…)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!