Gdy Gray w pośpiechu opuścił dom, zaczęłam gadać z Ice. Rozmawiałyśmy o no o wszystkim.
O Grayu o pogodzie i i ciekawych miejscach w okolicy.
Wyznała jej ze stesknilan się za wodą.
- Niedaleko w lesie jest rzeczka i jeziorko.
Zamyśliłam się.
A gdyby tak….
Powiedziałam Ice ze wychodzę.
- Nad jezioro?
- Poniekąd.
Wyszłam i poszłam do lasu. Zamieniłam się w wilka i pobiegłam w strone
rzeczki. Wskoczyłam do wody. Po chwili usłyszałam szelest. Wynurzyłam
się i zobaczyłam Sevi. Popatrzyła na mnie zlowroho.
Poczułam ze się zanurzam. Ona próbowała mnie utopić. Heh powodzenia życzę.
Po paru lub parunastu minutach chyba zorientowałam się ze coś tu Nie gra.
- Ty idiotko.
- Nawzajem szmato - odpowiedziałam
Kipiała z gniewu. Uśmiechnęłam się promiennie.
Ona wyciągnęła nóż. Oj nie dobrze. Wskoczyłam do wody.
Podpłynęłam do dna. Słyszałam pogróżki Sevi ale nic z tego. Nie wypłynęłam. Na dnie zobaczyłam pudełko. Wzięłam je i schowałam do
kieszeni. Było długie i cienkie.
Wypłynęłam na powierzchnię. Kurczę zapomniałam o Sevi.
Ciągnęła mną o drzewo. Podeszła do mnie i wyciagnęła nóż.
(Gray?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!