25 maja 2016

Od. Haylee c.d Mroku

Huśtałam się beztrosko na huśtawce która znajdowała się niedaleko mojego domu. Myślami byłam gdzieś daleko, zupełnie nie ogarniałam co działo się dookoła mnie. W pewnym momencie z pobliskich zarośli wyłoniła się wysoka ciemna wilczyca, wytrącając mnie z rozmyślań. Zbliżała się do mnie powoli, wpatrując mi się prosto w oczy. Normalny wilk, widząc takiego przeciwnika dodatkowo całego umazanego we krwi, od razu rzuciłby się do ucieczki. A ja wręcz przeciwnie. W dalszym ciągu siedziałam na huśtawce, lecz zastygłam w bezruchu. Wadera zbliżała się coraz bardziej i zatrzymała się dopiero na odległość wyciągniętej łapy. Uśmiechnęłam się do nieznajomej, a ta jednym pchnięciem łapy zepchnęła mnie z huśtawki. Po prostu wywaliłam się do tyłu na plecy, a ona siadła na huśtawce. Chwilę leżałam oszołomiona na trawie, ale po chwili zerwałam się na równe łapy i jednym skokiem byłam po drugiej stronie huśtawki. Odsunęłam się na tyle, żeby huśtająca się wadera nie mogła mnie uderzyć.
- Ejj! To moja huśtawka! Co to ma w ogóle znaczyć?! - Wydzierałam się na intruza, a ona zupełnie na mnie nie zwracając uwagi patrzyła gdzieś w niebo
- Halooo, mówię coś - Pomachałam do niej łapą z irytacją
Wilczyca spojrzała na mnie i nic nie mówiąc patrzyła się na mnie co mnie trochę przeraziło.
<Mroku?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits