23 marca 2016

Od. Kasai Dzień Trzeci Event

Gdy tylko Drakness mnie obudził, zorientowałam się że jestem ostatnią osób która spała. Podniosłam się z ziemi, byłam lekko nie wyspana przez co praktycznie nie miałam sił. Grupa była dosyć daleko,praktycznie nie miałam sił by za nimi iść. Jakby było tego mało, jeszcze miałam potworny ból głowy. Grupa była już dosyć daleko ode mnie, łapy zaczęły mi się plątać aż w końcu upadłam. Gdy podniosłam głowę zaczęła otaczać mnie mgła, po czym idąc na ślepo wpadłam do jakieś dziury. Szlam tunelami aż natrafiłam na ogromną pajęczynę. Gwałtownie odskoczyłam i zaczęłam ściągać z siebie pajęczynę, rozpaliłam mały ognik a oredemą ukazał się wielki pająk. Krzyknęłam na cały głos, nie cierpię pająków. Zaczęła szybko się cofać, gdy usłyszałam hałas za mną. Tam był pająk mniejszy niż ten pierwszy, ale to pająk. Zbliżały się, były coraz bliżej i bliżej. Rozpliłam sfuj ogień, a pajęczaki zaczęły piszczeć z bólu. Po chwili  z nich został tylko popiół, ruszyłam dalej. Rozdroże z jednej strony słychać wodę a z drugiej wiatr.
-No i którędy teraz?
Powiedziałam sama do siebie.
Nagle usłyszałam ciche wycie ale nie takie wilka takie inne. Postanowiłam pójść w jego stronę, po chwili ujrzałam światło i poczułam zwierzę powiece z wiatrem. Przyspieszyłam kroku, nareszcie stamtąd wyszłam. Dziwne było to że Drakness próbował obudzić Lucifera, gdy nagle zemdlałam. Drakness mnie obudził, podniosłam się z ziemi.
- Co się stało?
Powiedziałam cicho do siebie, po czym ruszyłam z grupą. Droga mijała spokojnie, dopóki znowu się nie zjawiły krukony. Chłopaki szybko jednak ich pokonali, tylko Drakoness się na mnie dziwnie, paczył a mi się ciągle kręciło w głowie.
(Lucifer czas na twoją zabawę)

1 komentarz:

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits