Wróciłam na Delte wszystko wydawało się dziwne. Wróciłam pędem do zamku,
Mroku miała kiepski humor. W zamku nie było ani jednego korytarza
czystego, na każdym były jakieś szczątki, krew itd. Krukony trzymały się
na dystans, po zamku roznosił się głos Pani Mroku. Położyłam uszy do
tył i powolnym krokiem ruszyłam do drzwi. Otworzyłam powoli drzwi do
sali tronowej, na moich oczach wilka rozerwało coś na drobne kawałeczki.
Poczułam jakąś nieznaną mi siłę, która ciągła mnie do środka, oderwało
mnie od ziemi i wylądowałam przed tronem Mroku. Podwinełam lekko ogon
uszy położyłam do tyłu.
-Przepraszam że przeszkodziłam.
Mroku podniosła mnie z ziemi a następnie zbliżyła mnie do siebie, i lekko przyduszała.
-Enuri, nawet nie waż mi się psuć zabawy!!!
Powiedziała do mnie groźnym, zimnym głosem, a po chwili dodała.
-Pacz na mnie gdy do ciebie mówię!!!!!!
Po czym rzuciła mną o ścianę pod którą zostałam i starałam jej nie przeszkodzić w jej ,,zabawie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!