Od .Nirvany.

Dziewczyna wpatrywała się w truchło jakiegoś męczoncego ją człowieczka.Na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech.Kopneła truchło i uciekła przemieniając się w wilka .Cały czas zmierzała w stronę portalu .Kiedy jej oczom ukazał się jej cel nie zatrzymując się wskoczyła do niego.Kiedy znalazła się na Delcie staneła w miejscu i przemieniła się w człowieka.Wszystko dziwnie wyglądało .Nirvana była troche rozkojarzona i udała się do jedynego najbardziej znanego miejsca.Na jej plecach pojawiły się duże krwisto - czerwone skrzydła.Jednak nie wzleciała w górę tylko szła.Kiedy dotarła na miejsce było słychać śmiechy , krzyki i niewiadomo co jeszcze.Stała właśnie przed najniebespieczniejszym miejscem które istniało a była to stara karczma.Dziewczyna naciągneła kaptur na swoją głowę i schowała dłonie do kieszeni.Na jej plecach ciągle było widać duże , krwiste skrzydła.A kiedy weszła wszystko ucichło.Wszędzie tylko szepty i chyba tylko szepty.Dziewczyna usiadła przy pustym stoliku.Podparła ręką głowe i westchneła głośno.Zaczeła stukać palcami o drewniany stolik.
-
This is the end
Hold your breath and count to ten
Feel the Earth move and then
Hear my heart burst again

For this is the end
I’ve drowned and dreamed this moment
So overdue I owe them
Swept away I’m stolen

- Ciągle nuciła to w ciszy pod nosem.I tak na okrągło dopuki ktoś nie wszedł do owego pomieszczenia.Tajemnicza osoba usiadła w rogu karczmy .Dziewczyna przyglądała się tajemniczej osobie.Wreszcie się jej to znudziło .Wstała znudzona i poraz ostatni popatrzyła pustym wzrokiem na to miejsce.Uśmiechała się pod nosem lecz nikt tego nie zauwarzył .Za nią ciągneła się czarna mgła która znikła tak samo jak skrzydła.Wyszła spokojnym krokien z owego miejsca.Poczym przemieniła się w wilka .Zaczeła biec.Nie zwracała uwagi na to co się działo a działo się sporo.Ale nagle coś trafiło ją w głowę.Nagle zrobiła się bardzo senna i upadła na ziemię .Zobaczyła tylko sylwetkę jakiegoś wilka który się do niej zblirzał.Prubowała się otrząsnońć ale to nic nie dawało.I nagle ciemność.
( Ktoś ? )