Od. Kasai c.d Tenebrae

Nie wiem co mi jest że w świecie ludzi, chodzę po lesie jako wilk. Szłam przed cały czas zamyślona, nie wiedziałam dokąd idę. Wzrok mój tkwił w ziemi, nagle wpadłam na coś. Upadłam na ziemię podniosłam wzrok ujrzałam drzewo.
-Nie no, uderzyłam w drzewo....
Nagle przede mną w ziemię wbiła się strzała, rozejrzałam się do okola, zaczęłam szukać jakiegoś zapachu. Wyczulam zapach wilka weszłam w krzaki zamieniłam się w człeka, wtedy do strzały podeszła jakaś dziewczyna, poczułam od niej wilczy zapach.
-Hej...
Dziewczyna podniosła strzałę po czym szybko się odwróciła w moją stronę.
-Możesz uważać jak strzelasz, jeszcze byś mnie zabiła.
-Przepraszam.
-Czeki... czy ty dołączyłaś do watahy.
-Tak.
-To sorki za tamto, nie chciałam tak na ciebie naskoczyć.
Zrobiło mi się głupio ze tak na nią naskoczyłam.
-Nic nie szkodzi, sama bym pewnie zrobiłabym to samo.
Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie.
-A tak w ogóle, nazywam się Kasai. A ty?
-Tenbrae
-Tene?. Fajnie. A tak w ogóle co miałaś zamiar upolować.
-Królika.
-Mogę ci pomóc, dobra.
Zauważyliśmy parę zajęcy.Ten celowała w jednego ja odeszłam kawałek zamieniłam się w wilka i się przyczajali. Usłyszałam świst jeden z gryzoni padł martwy reszta się spłoszyła, jeden z nich podszedł wystarczająco blisko. Ruszyłam pędem za nim, w prawo w lewo i go mam podniosłam zwierzynę w pysku, nagle zawiał mocny wiatr który przyciągam ze sobą zapach ludzi, spojrzałam w ich kierunku celowali do mnie z broni palnej. Puściłam zdobycz zaczęłam uciekać do lasu slalomem gdy tylko wbiegłam w las zamieniłam się w człowieka a parę sekund temu usłyszałam strzał nabój przebił mi nogę a po chwili przybiegła Tene.
(Tene?)