Spojrzałam na Hikaru była dość przerażona .Ja natomiast wiedziałam co robić.
- Czekaj - powiedziałam cicho .
Wstałam i zaczęłam podchodzić w stronę mężczyzn.
Jeden z nich spojrzał w moim kierunku jednak nie zdołał nic powiedzieć
bo dostał z pięści w twarz i upadł na ziemie .Drugi natomiast tylko
odwróci się w moim kierunku i dostał z liścia w twarz a potem z
pięści.Upadł na ziemię a ja zaczęłam kopać go tak mocno jak tylko
umiałam.Drugi zaszedł mnie od tylu ale szybkim ruchem wykręciłam mu rękę
po czym odwróciłam się i kopnęłam w twarz .Oboje się poddali i szybko
uciekli z owego pomieszczenia.Wszyscy klienci patrzyli na mnie ze
zdumieniem.Ja jednak nie byłam zbyt zadowolona i bez powodu wyszłam z
pomieszczenia.Przeszłam kilka kruków i nagle obok mnie znalazła się
Hikaru.Nie odezwała się ani słowem zresztą ha też siedziałam cicho.
- Dlaczego wyszłaś ? - spytała.
- Sama nie wiem ... - Powiedziałam.
( Hikaru ? Brak weny :/)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!