Imię: Raz
Pseudonim: Dagger
Płeć:basior
Orientacja:heteroseksualny
Wiek:wiecznie młody, 2000 lat ale umysłowo, wyglądem i zachowaniem ma jakieś 3-4 wilcze lub 20 ludzkich.
Zauroczenie: Tiffany
Pseudonim: Dagger
Płeć:basior
Orientacja:heteroseksualny
Wiek:wiecznie młody, 2000 lat ale umysłowo, wyglądem i zachowaniem ma jakieś 3-4 wilcze lub 20 ludzkich.
Zauroczenie: Tiffany
Charakter: Raz jest pokręcony. Normalnie jest uśmiechnięty,
zabawowy i potrafi pozbawić każdego. Ale kiedy dostaje zlecenie jest
poważny, o dziwo myślący, cierpliwy i ogarnięty.
A tak ogólnie rzecz biorąc. Umie pocieszać, lubi szczeniaki (zabawa z nimi jest cudna), uwielbia towarzystwo ale nie jest mu niezbędne. Dla wrogów często jest bezwzględny, rzadko litościwy natomiast dla przyjaciół zrobi wszystko. Trochę taki flirciarz, lubi pomagać waderom, uważa je za skarb.
Co tu jeszcze dodać...? Nie łatwo go urazić, umie wybaczyć, mściwy jak cholera, inteligentny, wybitnie sprytny, wie wiele o mrocznych stworzeniach. Nie lubi pomocy od innych, ambitny, boi się tylko jednej rzeczy. Czasami się leni, jest rządny przygód i przeżyć. Jest głupio odważny. Ma taki swój fetysz. Dba o swój sztylet-nóż jak o oko w głowie.
Wygląd: Dawniej: Biały wilk, spory ale nie ociężały wysportowany jak na zabójcę przystało. Ma puszysty ogon, granatowy grzbiet, uda i górę pyska oraz ogon. Pazury na przednich łapach ma białe, a na tylnych czarne. Przednie łapy są granatowe. Na bokach ciała i pod oczami ma tatuaże. Jasnozielone oczy, w nocy zupełnie czarne.
Teraz: Jest szarawy na dole. Szary od dołu do góry przechodzi w czerń. Ma krótką czarną grzywkę i brązowe oczy. Nadal jest dość duży i dobrze zbudowany.
Człowiek: Wysoki, postawny, dobrze zbudowany. Czarne włosy i zielone oczy.
Cechy fizyczne:niewiarygodnie szybki, zwinny i cichy. Duży, dość chudy i dobrze zbudowany
Hobby: Wszystko po trochu. Nie cierpi chyba tylko śpiewania i rzeczy przy których nie ma czegoś ciekawego. Czasami sprubuje coś namalować ale dziwnie się czuje i przestaje. I tak mu to nie wychodzi. Kiedyś miał zlecenie w świecie ludzi i nauczył się gotować, czasem to robi ale nie uznaje tego za zawód.
Talenty: czy zadawanie śmierci na miliony sposobów się liczy? Nie? Szkoda ale umie wiele więcej. Bardzo dobrze zna się na potworach i stworzeniach mroku. Do perfekcji opanował posługiwanie się jego wielofunkcyjnym sztyletem. Celnie rzuca orionami(shurikenami). Umie wiele zrobić z mocą czarnej materii. Mistrz parkouru.
A tak ogólnie rzecz biorąc. Umie pocieszać, lubi szczeniaki (zabawa z nimi jest cudna), uwielbia towarzystwo ale nie jest mu niezbędne. Dla wrogów często jest bezwzględny, rzadko litościwy natomiast dla przyjaciół zrobi wszystko. Trochę taki flirciarz, lubi pomagać waderom, uważa je za skarb.
Co tu jeszcze dodać...? Nie łatwo go urazić, umie wybaczyć, mściwy jak cholera, inteligentny, wybitnie sprytny, wie wiele o mrocznych stworzeniach. Nie lubi pomocy od innych, ambitny, boi się tylko jednej rzeczy. Czasami się leni, jest rządny przygód i przeżyć. Jest głupio odważny. Ma taki swój fetysz. Dba o swój sztylet-nóż jak o oko w głowie.
Wygląd: Dawniej: Biały wilk, spory ale nie ociężały wysportowany jak na zabójcę przystało. Ma puszysty ogon, granatowy grzbiet, uda i górę pyska oraz ogon. Pazury na przednich łapach ma białe, a na tylnych czarne. Przednie łapy są granatowe. Na bokach ciała i pod oczami ma tatuaże. Jasnozielone oczy, w nocy zupełnie czarne.
Teraz: Jest szarawy na dole. Szary od dołu do góry przechodzi w czerń. Ma krótką czarną grzywkę i brązowe oczy. Nadal jest dość duży i dobrze zbudowany.
Człowiek: Wysoki, postawny, dobrze zbudowany. Czarne włosy i zielone oczy.
Cechy fizyczne:niewiarygodnie szybki, zwinny i cichy. Duży, dość chudy i dobrze zbudowany
Hobby: Wszystko po trochu. Nie cierpi chyba tylko śpiewania i rzeczy przy których nie ma czegoś ciekawego. Czasami sprubuje coś namalować ale dziwnie się czuje i przestaje. I tak mu to nie wychodzi. Kiedyś miał zlecenie w świecie ludzi i nauczył się gotować, czasem to robi ale nie uznaje tego za zawód.
Talenty: czy zadawanie śmierci na miliony sposobów się liczy? Nie? Szkoda ale umie wiele więcej. Bardzo dobrze zna się na potworach i stworzeniach mroku. Do perfekcji opanował posługiwanie się jego wielofunkcyjnym sztyletem. Celnie rzuca orionami(shurikenami). Umie wiele zrobić z mocą czarnej materii. Mistrz parkouru.
Hierarchia:Dowódca legionu werranów
Klan: Werrani
Klan: Werrani
Żywioł:Czarna materia, astralność(chodzi o duszę)
Moce: po mutacjach i rytuałach trochę ich ma.
*władanie czarną materią(dziwna energia pozwala tworzyć i niszczyć)
*zmiana w ducha (wtedy jest szybszy, niewidzialny, bezgłośny, może latać i przenika przez wszystko.
*teleportacja (w miejsce które widzi)
Cechy charakterystyczne: blizna przechodząca przez oko
Dodatkowa moc:
Przedmioty:
Moce: po mutacjach i rytuałach trochę ich ma.
*władanie czarną materią(dziwna energia pozwala tworzyć i niszczyć)
*zmiana w ducha (wtedy jest szybszy, niewidzialny, bezgłośny, może latać i przenika przez wszystko.
*teleportacja (w miejsce które widzi)
Cechy charakterystyczne: blizna przechodząca przez oko
Dodatkowa moc:
- Manipulacja międzycząsteczkowa- Raz potrafi zwiększać i zmniejszać swoją gęstość. Kiedy ją zwiększy może wytrzymywać potężne uderzenia i staje się silniejszy ale wolniejszy, a gdy zmniejszy swoją gęstość staje się półprzezroczyste, szybki, lekki ale za to jest słabszy.
Przedmioty:
- Niezwykły Sztylet. Jego ostrze jest stworzone z magicznego metalu zawierającego pozytywne właściwości wszystkich innych metali. Zatrute każdą możliwą trucizną, kruszące się ostrze, które po zranieniu zostawia kawałki metalu w ranie kierujące się w stronę organów. Ostrze samo się regeneruje i jest niezniszczalne. Podobnie jak nieślizgająca się rączka z skóry podziemnego smoka. Jeżeli zechce sztylet może się przekształcić w miecz. Tylko właściciel może nim kogoś zranić.
- Shurikeny wyprofilowane tak aby ciężko się je wyjmowało z ciała ofiary.
Historia: Urodził się w Watasze Karmazynowej Nocy za
panowania rodziców Tytanii. Życie miał nawet fajne. Nie umiał nic
specjalnego więc zgłosił się do poboru na weteranów. To co się tam
działo.... Woli tego nie wspominać, najgorszy było chyba zespalanie
duszy z ciałem. Potem się szkolił. Zaczął przyjmować zlecenia.
Szczególnie lubił walczyć z demonami i mrocznymi istotami. Kiedyś dostał
zlecenie na zabicie młodego alfy. W hucie. Jak zwykle załatwił
perfekcyjnie robotę tylko, że tym jednym jedynym razem dał się złapać.
Zauważyła go matka młodego alfy. Na nieszczęście Raz'a była mistrzynią
magii. Wylała na jego łapy kocioł z gorącym metalem. Metal wypalał
sierść i palił skórę p oczym zastygł. Nie mógł się ruszyć. A tamta
zaczęła swoje czary, przeklęła go. Nie mógł zabić, żadnego swojego
wroga, który był alfą, w nocy albo nie spał albo śniły mu się koszmary.
Raz na jakiś czas traci nad sobą kontrolę, nigdy nie wiadomo kiedy.
Tylko silny ból uszu go ostrzega przed przemianą. Wtedy w oddali słychać
zwykle tylko wrzaski. Uciekł. Ciężko ranny trafił do szamana. Tam
odwiedził go jeszcze nie ojciec Tiffany i Vipera. Przyszedł jak do
każdego zwykłego rannego żołnierza. Chociażby po to aby pogratulować mu,
że zażegnał wielkoskalowy konflikt. Pogadali, polubili się mimo
kilkakrotnej różnicy wieku a nawet zaprzyjaźnili.. Raz'a zaproszono
nawet na obiad do jego rodziny. Kiedy wyzdrowiał poszedł od razu tam.
Dostał tam sztylet(ten o który tak dba) i alfy powiedziały mu, że od
teraz będzie przyjmował zlecenia od nich. I tak było. On i rodzice
teraźniejszych alph ufali sobie bezgranicznie. Pewnego jednak razu
powiedzieli mu, że z powodu pewnego zagrożenia muszą zniknąć. Ojciec
Tiffany i Wajpera powiedział mu jeszcze(tajemnica). Po tym Raz
(tajemnica). Potem cudem się wyzwolił(tajemnica) i od tego momentu
panicznie się boi (tajemnica). Zaczął szukać(tajemnica). I znalazł, a
potem chronił. W pewnym momencie ich zgubił. Więc wrócił do (tajemnica).
I szukał dalej(tajemnica). W końcu znalazł dzięki(tajemnica). Po tych
tajemniczych przeżyciach spotkał Tiffany i Vipera w Rivangotch. Mieli
wiele przygód, nadal ich chronił, coś powstało między nim a Tif i nawet
była wojna. Potem kiedy Mroku przejęła Tiffany wszystko się
pokomplikowało... Raz musiał uciekać. Mroku z początku za nim nie
przepadała bo dawał Tytanii nadzieję i chęć do walki. Wysyłała za nim
nie krukonów lecz opentańców i demony. Dopiero kiedy po miesiącach
nieprzerwanego biegu ciało odmówiło posłuszeństwa nie chciał ale musiał
się poddać. Potem Demoniczna alpha odkryła, że jest przeklęty. A ona ma
władzę nad przeklętymi. To nie jest tak, że Raz nie ma wolnej woli. Po
prostu kiedy zrobi coś co nie spodoba się Mroku, ta wywołuje u niego
ogromny... Na prawdę ogromny ból psychiczny i fizyczny. Teraz mianowała
go swoim (przepraszam za rasistowski tekst) "osobistym murzynem od
wszystkiego". Przez większość czasu trzyma go przy sobie. Tylko od
północy do godziny dwunastej zamyka go w pewnym pokoju. Do tego Mroku
postanowiła sobie na to, że kiedy spał pomajstrowała mu przy jego
wyglądzie! Teraz Raz ma cztery cele: Wspierać Tiffany, zdjąć klątwę by
się uwolnić, pomagać innym przeżyć i uciec.
PUNKTY:
PUNKTY:
- Siła:350
Szybkość:300
Celność:300
Zwinność:325
Moc:325
Równowaga:325
Umysł:150
Technika:325
Obrona:250
Ukrycie:350
- *panicznie boi się szerszeni
- *wie wszystko o rozmaitych potworach
- *lubi sobie czasem pogotować
- *nie lubi dnia woli noc(z wielu powodów)
- *ma znajomości(jego dawny oddział)
- *po długich treningach nie potrafi już głośno chodzić.
- * kiedy umrze nie trafi nigdzie bo jego dusza jest zespolona z ciałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!