12 grudnia 2017

Od Tytanii C.D Kasai

  Nie trzeba było długo czekać. Tytania zasnęła po dwóch godzinach rozmowy z Kasai. Co prawda, była raczej zwierzęciem nocnym, jednak walka z bratem i innymi dryblasami na arenie sprawiła, że poczuła się jeszcze gorzej niż zwykle. Nie marzyła o niczym innym, jak tylko o głębokim śnie, jednak nie chciała robić przykrości Kasai i trochę jeszcze z nią porozmawiała przed snem. 
  O czym rozmawiały? A o czym mogą rozmawiać typowe deltowskie dziewczęta? Były to głównie rozmowy o dzisiejszym turnieju, o kosmetykach i o najnowszej sukience Tytanii. Oraz jej prywatne przemyślenia dotyczące Raza. Nigdy nie była z nikim tak blisko, jak właśnie z Werranem i młodą lisowatą przyjaciółką. Rano Tytania obudziła się jako pierwsza. Nie chcąc przerywać snu Kasai, wyszła po cichu z pokoju i ruszyła w stronę kuchni, aby zrobić jej coś dobrego na śniadanie. Przygotowała dla lisiczki tosty. Sama nie chciała niczego jeść. 
   Rudowłosa obudziła się pół godziny po Tytanii. Spojrzała zaspanym wzrokiem na czarnowłosą i uśmiechnęła się do niej. Szatynka przyniosła jej tosty i położyła na stole, obok łóżka. 
  - Było świetnie. Może następnym razem to powtórzymy, ale... No cóż, mnie niestety wzywają obowiązki. Chyba, że chcesz iść ze mną... Jeżeli masz jednak za wiele planów na dzisiaj, to spotkamy się przy bramie głównej zamku. 

Kasai?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits