01 grudnia 2017

Od Shadow'a C.D Nixie, Tytania (+ "Daleko od piekła" Walka z Drinderem)

*Wieczór. Podczas przechadzki poza murami Imperium*
Uwagę czarnowłosego zwrócił strumień jasnoniebieskiego światła wydostającego się zza drzew znajdujących się na zachód od bramy. Jego źródłem był zamykający się portal. Leżał pod nim mały, kobiecy demon. Był nieprzytomny. Chłopak zastanawiał się, czy zabrać go do Imperium. Każda pomoc do pokonania Mroku się przyda, ale jednak nie wiadomo, jak demonica zareaguje po przebudzeniu się. Shadow postanowił zaryzykować i zabrał ją do budynku.
-Coś ty tu przyniósł? Życie ci niemiłe? -Zapytał krukon stojący przy drzwiach mieszkania.
-To już moja sprawa. Jak chcesz pomóc, to przynieś coś do jedzenia.
-Jeszcze czego? Zajęty jestem.
-JAK NIE PRZYNIESIESZ, TO BĘDZIESZ ZAJĘTY WĄCHANIEM ZIEMI OD SPODU!
-Grozisz mi? -Warknął krukon.
Shad wszedł do mieszkania, położył demona na kanapie, po czym podszedł do krukona, złapał go za gardło i przycisnął go do ściany.
-No to jak będzie, przyniesiesz?
Krukon zaczął się dusić, po czym został rzucony na ziemię.
-Jak sobie życzysz. -Wyjąkał i wyczołgał się w stronę kuchni.
Demon spał jak zabity. Czarnowłosy położył jedzenie od krukona na stoliku przed kanapą i czekał, aż tak dziwna istota się obudzi.
*Jakiś czas później*
Białowłosa demonica obudziła się i patrzyła na Shada oglądającego tv. Wstała z kanapy i zaczęła go szturchać.
-Przepraszam. Kim jesteś? -Zapytała.
-Mógłbym zapytać Cię o to samo i o to, co robiłaś w lesie.
-Nie do końca jestem pewna... Mój amulet... -Powiedziała i zaczęła się przeszukiwać. -Gdzie mój amulet?!?
-Może leży gdzieś w lesie. Jak chcesz, to pójdę go poszukać. -Zaproponował Shad. -Ale najpierw się przedstaw.
-Jestem Luna.
-Miło mi poznać, jestem Shadow. -Ukłonił się i poszedł poszukać amuletu białowłosej.
Było trochę ciemno. Chłopak starał się zobaczyć amulet przez światło swego ognia. Gdzieś z tyłu wydobył się dźwięk łamiących się gałęzi. Jednak nic tam nie było. Wreszcie udało mu się znaleźć amulet. Podniósł go i schował do kieszeni. Gdy chłopak się ponownie odwrócił, stał przed nim demon i przebił się pazurami na wylot przez jego brzuch.
Śmierć? Wszystko wokół niego było białe.
-Czy ja... ja umarłem? -Powiedział cień sam do siebie.
-Tak... nie... nie całkiem. -Odezwał się głos zza niego.
Chłopak odwrócił się i zobaczył Lunę.
-Mój amulet wyczuł twoją śmierć. Jestem tu, by nie pozwolić ci umrzeć chyba, że tego chcesz. Nikt normalny chyba nie chce umierać, tak samo, jak ty.
-...
-Mam wobec ciebie dług. Póki jesteś częściowo żywy, możemy połączyć swoje dusze. Będziesz nieśmiertelny... prawie nieśmiertelny. Co ty na to?
-Co miałbym zrobić?
-Tylko się zgodzić. Nie ma innych warunków. Jednak nie będziesz odporny na żywioły związane ze światłem. Tylko one będą mogły cię zabić. No to jak? -Zapytała i wystawiła rękę w jego stronę.
Chłopak złapał ją za nią i nagle obudził się w lesie na ziemi. Stwór, który prawie go zabił, leżał martwy.
-Szykuje się niezła współpraca. Do śmierci będę częścią twojej duszy. Zawołał mnie, a przyjdę ci z pomocą. -Powiedziała Luna i rozpłynęła się wraz z niebieskim światłem.
Gdy Shad doszedł do siebie, podniósł się z ziemi i wrócił do Imperium.

~Nixie,  wiesz co robić.
Punkty: 490


  • Nowy towarzysz- Luna
  • Sztylet +15
  • Diament
  • 500 punktów do rozdania
  • 300 trefli 
  • Zmiana mocy specjalnej na "Pakt Dusz" (-50 trefli)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits